U17: Ligowe ostatki juniorów młodszych, dobry mecz z Prądniczanką!

W tym meczu Orłowcy z góry byli spisywani na wysoką porażkę, bowiem Prądniczanka Kraków już dawno zapewniła sobie mistrza krakowskiej Makroregionalnej Ligi Juniorów Młodszych, za to nasza drużyna zapewniła sobie ligowy byt już w poprzednim meczu ze Słowikiem Olkusz.

Trener Łukasz Zając, korzystając z pewnej pozycji w tabeli, dał zagrać w większym wymiarze czasowym wielu chłopakom, którzy nie dostawali wcześniej wielu minut. Mecz z początku zapowiadał się tak samo jak na papierze, po kardynalnym błędzie w obronie na samym początku meczu straciliśmy bramkę na 1:0, jednak od tego momentu nasza gra wyglądała z minuty na minutę coraz lepiej, tworzyliśmy akcje, byliśmy wiele razy pod bramką rywala, ale niestety albo nie byliśmy w stanie wykonać kluczowego podania, albo nie stawiliśmy przysłowiowej „kropki nad i”.

Tak było m.in. gdy z powietrza uderzał Hubert Gołąb, który znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie, lecz zawiodło wykończenie. Przeciwnicy mieli jeszcze jedną dogodną sytuację, ale rezultat meczu się nie zmienił. Wynikiem 1:0 dla Prądniczanki zakończyła się więc pierwsza połowa, druga odsłona za to wyglądała zupełnie inaczej, rywale rzucili się do ataku z chęcią zamknięcia meczu i poniekąd im się to udało. Po faulu w bocznej strefie boiska, Prądniczanka dośrodkowała na dalszy słupek, a tam znalazł się dobrze ustawiony i lepiej uwarunkowany stoper, który tylko dołożył głowę. 2:0 i kiedy wydawało się, że nie jesteśmy już w stanie stawić oporu, po dłuższym podaniu Nikodema Ożóga, przed szesnastką znalazł się nasz turbozmiennik Filip Kozubek i lobem z woleja pokonał bramkarza.

Jest to świetna informacja dla trenera, bo jak pamiętamy, we wrześniu kiedy Filip wchodził po raz pierwszy w meczu z SMS-em Kraków, również strzelił bramkę, co czyni go jedynym naszym zawodnikiem ,który strzelał bramki w każdym meczu w jakim grał. Wracając jednak do sobotniego meczu, po naszej stracie przed polem karnym rywali, ruszyli oni z kontrą i ponownie tracimy kontakt. My jednak się nie poddaliśmy i ponownie w akcji odnalazł się Filip Kozubek, zagrał do Bartka Brózdy, który powalczył z kilkoma obrońcami, a następnie lewą nogą uderzył w samo okienko bramki i było 3:2! Wynik zdeterminował Myśleniczan do ataku, którzy przenieśli ciężar gry pod pole karne rywali, ale zabrakło trochę szczęścia i konsekwencji w ataku, by doprowadzić do remisu. Szkoda końcowego rezultatu, ale na pewno cieszy postawa całego zespołu, który stawił opór wyżej notowanemu przeciwnikowi!

Orzeł Myślenice zakończył rozgrywki na piątej pozycji w tabeli , łącznie w czternastu jesiennych meczach zanotował pięć wygranych, trzy remisy i sześć porażek, strzelając 47 goli i 39 tracąc. Najlepszym strzelcem rozgrywek był Bartłomiej Brózda, który strzelił 17 goli. Ponadto do siatki sześciokrotnie trafiał Kamil Suder, czterokrotnie Mateusz Matoga, po trzy razy Maks Szklarz, Adrian Ciślik i Jakub Siatka, natomiast po dwa gole zdobyli Filip Kozubek, Miłosz Rusek i Adam Gracz. Ponadto jednego gola w tej rundzie dla juniorów młodszych strzelali Kacper Kowal, Bartłomiej Bruzda, Tomasz Brózda, Tymoteusz Hankus i Bartosz Lech.

Prądniczanka Kraków - Orzeł Myślenice 3:2 (1:0)
Kozubek, B.Brózda

ORZEŁ: Kurowski (46 Kowal) - Ożóg, Siatka (60 Lech), Kiebzak, Bruzda (75 Kęsek) - Gracz, Mitana (46 Szklarz), Pitala (60 Nowacki), Gołąb, Biela (75 Kozubek) - B.Brózda