Szlagier nie zawiódł, Orzeł pokonuje Złomex w meczu na szczycie!

To był zdecydowanie szlagier kolejki w Klasie Okręgowej! Drugi w tabeli Orzeł Myślenice mierzył się z liderem - Złomeksem Branice. Rozgrywany w szybkim tempie mecz mógł podobać się licznie zebranym kibicom, a żywiołowy doping przyjezdnej grupy z Myślenic znów poniósł podopiecznych trenera Kamila Ostrowskiego do walki, a Ci odwdzięczyli się zwycięstwem!

Biało-zieloni lepiej weszli w to spotkanie i kilka razy zagrażali bramce Adriana Jękota, nim wyszli na prowadzenie. Najpierw świetną szansę miał Krzysztof Zając, później zbyt anemicznie uderzał Mateusz Suder, aż w końcu po przekątnym podaniu Kamila Janeckiego o swoim sprycie rywali przekonał Bartłomiej Gromala, który zjechał do środka i przymierzył płasko w przeciwległy róg, wyprowadzając Orła na prowadzenie.

Orzeł zasłużenie prowadził, a chwilę później strzał Bartosza Bargieła minimalnie minął słupek bramki rywali. Nie minęło nawet pięć minut od bramki Bartłomieja Gromali, a Orzeł już był na dwubramkowym prowadzeniu. Tym razem wrzut z autu Kiryla Kyrylova, a spadająca na jedenastym metrze piłka trafiła do Krzysztofa Zająca, który prawą nogą uderzył z powietrza, a futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.

Przed przerwą rywale dwukrotnie postraszyli Huberta Świerczyńskiego, ale ten nie dał się zaskoczyć zachowując do przerwy czyste konto. Orzeł natomiast mógł zamknąć ten mecz już w pierwszych czterdziestu pięciu minutach - wystarczy wymienić dwie szanse Krzysztofa Zająca, po których raz już minął bramkarza, ale trafił w słupek, a później minimalnie przestrzelił. Sam na sam z bramkarzem był też Jakub Moskal, ale tę okazję zmarnował, również trafiając w słupek.

Tuż po przerwie popularny Kijo znów miał świetną okazję, ale tym razem na drodze do zdobycia bramki stanęła poprzeczka. Orłowcy kilka szans zmarnowali, a po stałym fragmencie kontakt złapał Złomex, gdzie gol Szymona Reczulskiego po dośrodkowaniu z kornera mógł wprowadzić nerwowość w poczynaniach Myśleniczan, ale wtedy sprawy w swoje nogi wziął Jakub Moskal, a jego sprytny centrostrzał z lewego sektora wpadł do siatki, obok zdezorientowanego bramkarza Złomeksu.

Gdy w 75. minucie Mateusz Reczulski strzelił na 2:3, Orłowcy znów musieli trzymać się na baczności w defensywie, jednak otworzyło to szanse na kontrataki i gdyby lepsza skuteczność to mogło paść jeszcze nawet kilka bramek. Jedną z szans miał Norbert Wąsowicz, ale zmarnował okazję sam na sam, bliski zdobycia gola był też Bartłomiej Gromala, ale ostatecznie padł już tylko jeden gol i to autorstwa Kamila Janeckiego, który sprytnie zachował się przy dośrodkowaniu Bartłomieja Gromali z kornera i ustalił wynik meczu na 2:4!

Słowa podziękowania kierujemy do kibiców, którzy liczną grupą przyjechali do Krakowa i przez cały mecz dopingowali nasz zespół w walce o ważne punkty z liderem rozgrywek! To był udany wyjazd, a ostatnim akordem tej rundy będzie wyjazdowe starcie z Toporem Tenczyn w najbliższą sobotę!

Złomex Branice - Orzeł Myślenice 2:4 (0:2)
Gromala 21, Zając 26, Moskal 64, Janecki 88

ORZEŁ: Świerczyński - Janecki, M.Mistarz (84 Pnievskyy), Kyrylov - Górka, Gładysz, Suder (70 Marchiński), Moskal (79 Wsół), Bargieł (70 Bałucki) - Gromala, Zając (79 Wąsowicz)