Orzeł niemal pewny utrzymania, Daruś doczekał się kołyski! [wideo+foto]
Syn Kamila Ostrowskiego - Darek - prawie rok czekał na kołyskę od taty i w końcu się doczekał. W pierwszej połowie meczu z Złomeksem Branice Kamil Ostrowski strzelił bramkę na 2:0 i zadedykował ją synkowi.Orzeł Myślenice wygrał 4:1 (2:0) i niemal zapewnił sobie utrzymanie w lidze!
Na ten moment Orłowcy mają osiem punktów przewagi nad przedostatnim w tabeli Złomeksem i wygrany bezpośredni dwumecz, a rywalom pozostały do rozegrania trzy spotkania, gdyż w ostatniej kolejce pauzują. Aby matematyce stało się zadość myśleniczanom wystarczy do utrzymania jeden punkt lub strata punktów w którymkolwiek meczu przez ekipę z Branic, a grają z Pcimianką, Hejnałem oraz Gościbią.
W środowym meczu podopieczni trenera Sławomira Świecy zdominowali przeciwnika i zapewnili sobie spokój na ostatnie cztery kolejki. Już w pierwszych pięciu minutach dwa razy świetnie w polu karnym znalazł się Żak, ale najpierw mocny strzał lewą nogą świetnie sparował bramkarz, a następnie po dośrodkowaniu Bałuckiego z kornera trafił w słupek.
Chociaż od początku spotkania Orłowcy osiągnęli optyczną przewagę, to Złomex jeszcze przy stanie 0:0 miał dwie okazje i obie po błędach myśleniczan. Najpierw jednak strzał z woleja ze skraju pola karnego zablokował Mistarz, a następnie zakotłowało się w polu bramkowym po dośrodkowaniu z kornera, D.Górka wybił piłkę w poprzeczkę, a następnie na szczęście dla miejscowych złapał ją Pajka, naprawiając wcześniejsze niepewne zagranie.
W końcu w 25. minucie Święch wyłuskał piłkę od obrońcy i wybiegł sam na sam z bramkarzem, następnie go położył i skierował piłkę do pustej bramki. Chwilę później Żak zagrał prostopadle do Bałuckiego, ale ten w dogodnej sytuacji strzelił z całej siły, jednak wprost w bramkarza.
Najładniejsza akcja meczu miała miejsce w 42. minucie. Orłowcy wymienili kilka podań na wysokim tempie, do akcji podłączyli się dwaj obrońcy i byli współautorami bramki. Z prawej strony na pełnej szybkości w pole karne wpadł Mistarz i dograł wzdłuż bramki, gdzie formalności dopełnił Ostrowski. Bramkę zadedykował swojemu synowi Darusiowi, robiąc z kolegami z drużyny klasyczną kołyskę.
Końcówka pierwszej odsłony była niezwykle udana, ale jeszcze lepszy był początek drugiej! Myśleniczanie zaczęli od środka, wymienili kilkanaście podań kompletnie gubiąc defensywę Złomeksu, a w finałowej części akcji Ostrowski zagrał wzdłuż bramki, a piłkę do bramki skierował Żak.
Następnie myśleniczanie mieli jeszcze kilka okazji, między innymi Pyzio trafił w poprzeczkę, a w odpowiedzi z rzutu wolnego z osiemnastu metrów kapitalnie nad murem przymierzył Zegarek, ale świetnie interweniował Pajka zbijając futbolówkę na poprzeczkę. Kilka minut później braniczanie zdobyli bramkę honorową, gdy po szybko rozegranym rzucie wolnym sytuację sam na sam wykorzystał Brak.
Przy stanie 3:1 Orłowcy zmarnowali jeszcze kilka wybornych sytuacji. Najlepsze mieli M.Leśniak, Pyzio i Żak, ale bramka na 4:1 padła znów przy dużym udziale Mistarza i Ostrowskiego. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym przez Bałuckiego, świetną okazję dla Mistarza wypracował Ostrowski, a temu pozostało tylko trafić w bramkę. W ostatnich minutach słupek ostemplował jeszcze debiutujący w Orle Góralik po podaniu M.Leśniaka, a dobitka P.Leśniaka minęła bramkę.
Komentarze