Jedna akcja zadecydowała, Gdovia wyjeżdża z 3 punktami!
Orzeł Myślenice świetnie rozpoczął spotkanie z Gdovią Gdów na własnym stadionie, bo w przeciągu pierwszych piętnastu minut stworzył aż cztery dogodne okazje do objęcia prowadzenia. Napór myśleniczan skutecznie odparli jednak rywale, a tuż przed przerwą wyprowadzili decydujący cios, który zapewnił im komplet punktów.
Najpierw po dwójkowej akcji Mariusza Kasperka z Kamilem Frasikiem strzelał sprytnie ten drugi, ale minimalnie się pomylił. Równie blisko zdobycia bramki był Filip Pilch, gdy zagrana wzdłuż bramki piłka trafiła mu pod nogi na piętnastym metrze, ale uderzył nad poprzeczką. Później w spojenie słupka z poprzeczką trafił Tomasz Marchiński, a Mariuszowi Kasperkowi zabrakło zdecydowania w polu karnym i zbyt długo zwlekał ze strzałem.
Pomimo dobrych okazji piłka do siatki nie wpadła ani raz, natomiast Gdovia po zespołowej akcji i prostopadłej piłce do Jakuba Nogi wyszła na prowadzenie. Napastnik rywali wykorzystał sytuację sam na sam z Karolem Obłaza. Ten fragment meczu był lepszym momentem przyjezdnych, ale Karol Obłaza jeszcze dwukrotnie dobrze interweniował, chroniąc zespół przed utratą gola.
W drugiej połowie myśleniczanie zaciekle dążyli do wyrównania, ale w wielu przypadkach brakowało przysłowiowej kropki nad i. Efektownego gola mógł zdobyć Mariusz Kasperek, który świetnie uderzył z rzutu wolnego, ale piłka ostemplowała poprzeczkę. Do siatki rywali trafiał za to wprowadzony z ławki Kyryl Kyrylov, który najpierw dobił strzał Wiktora Grochala, ale był na spalonym, a później sędzia uniósł chorągiewkę również gdy zgrywał mu piłkę Mateusz Mistarz. Taka sytuacja miała miejsce jeszcze raz, ale chociaż z bliska trafiał Kyrylov, to sędzia odgwizdał wcześniej faul Mistarza. Mecz zakończył się zatem skromną wygraną Gdovi.
Orzeł Myślenice - Gdovia Gdów 0:1 (0:1)
Noga 37.
ORZEŁ: Obłaza - Żak, Mistarz, Kasprzyk, Serafin (63 Grochal) - Suder, Marchiński, Pilch (46 Ślusarz), Ponomarenko (63 Kyrylow) - Kasperek, Frasik (75 Pyzio).
Komentarze