U19: Znakomita seria juniorów starszych znalazła swoje zakończenie

Kiedy ponad rok temu juniorzy starsi Orła Myślenice przegrali dwa mecze z rzędu nikt nie przypuszczał, że drużyna pokaże charakter i nie znajdzie swojego pogromcy już do końca rozgrywek, zapewniając sobie mistrzostwo drugiej ligi i awans do pierwszej. Również początek pierwszoligowych rozgrywek pokazał, że z podopiecznymi trenera Marka Pajki muszą liczyć się wszyscy, bowiem w pierwszych ośmiu meczach zanotowali siedem wygranych i jeden remis, strzelając 29 goli przy zaledwie jednej straconej.

O tym, że ta znakomita seria kiedyś się skończy raczej nie było wątpliwości, a ponieważ Orłowcy przegrali wczorajsze spotkanie z Pcimianką Pcim na wyjeździe, to pochylimy się trochę na podaniu tych statystyk. Takie sytuacje raczej nie zdarzają się często, a na pewno jest się czym w tym momencie pochwalić.

Juniorzy starsi do meczu z Pcimianką Pcim zanotowali 24 oficjalne mecze ligowe z rzędu bez porażki, w których 22 razy wygrali i 2 zremisowali (stosunek bramek 101 strzelonych i 20 straconych). W sumie pod wodzą trenera Marka Pajki, który prowadzi zespół drugi sezon rozegrali dotychczas 34 mecze ligowe, z których 28 wygrali, 2 zremisowali i zanotowali zaledwie cztery porażki (stosunek bramek 122:36).

Każdy zdawał sobie sprawę, że wtorkowa potyczka będzie trudnym wyzwaniem dla Orłowców. Myśleniczanie podeszli do tego spotkania odpowiednio zmotywowani, ale pomimo zaangażowania lepiej w ten mecz weszli rywale i stosunkowo szybko zdobyli gola. Stracona bramka, której można było w łatwy sposób uniknąć nieco pokrzyżowała plany podopiecznym trenera Marka Pajki i przed przerwą nie udało się doprowadzić do remisu, choć spotkanie było wyrównane do gwizdka zarządzającego zejście do szatni. Nie sposób jednak zapomnieć o fantastycznej obronie rzutu karnego przez Davlata Kurmazenkę.

Druga połowa zaczęła się od szturmowych ataków Pcimianki, które w ostatecznym rozrachunku zapewniły gospodarzom zwycięstwo. W tym fragmencie spotkania Orzeł nie mógł zawiązać składnej akcji, a gospodarzom pomogło trochę szczęście. Najpierw po jednej z kontr i dograniu wzdłuż bramki podwyższyli na 2:0, a następnie piłka po rykoszecie i koźle na bardzo grząskiej murawie zmyliła bramkarza i wpadła do bramki. Czwarty gol dla pcimian to strata piłki na własnej połowie i fantastyczny strzał jednego z rywali, który nie dał szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Gole dla Orła zdobyli Jakub Bartosz po sprytnym strzale ze skraju pola karnego i Kacper Firek bezpośrednio z rzutu wolnego. Spotkanie zakończyło się wynikiem 4:2 (1:0). Orłowcy nawiązali walkę, ale Pcimianka miała w tym meczu więcej argumentów do zwycięstwa i odniosła je zasłużenie.

Pcimianka Pcim - Orzeł Myślenice 4:2 (1:0)
Bartosz, Firek

ORZEŁ: Kurmazenko (75 Szafrański) - Pilch (58 Święch), Bodzioch, Serafin, Firek - Mróz (75 Pasternak), Sraga (58 Płoszaj), Nosal, Bartosz, Grochal (46 Topa) - Jania (46 Matejczyk)

Marek Pajka (trener juniorów Orła Myślenice): "Kiedy ponad rok temu przegraliśmy dwa mecze z rzędu, a drużyna była w rozsypce wspominałem już chłopakom, że po trzech porażkach z rzędu trener powinien poddać się do dymisji. Wtedy zawodnicy zareagowali bardzo pozytywnie i przez rok nie dość, że wygrywaliśmy niemal wszystkie mecze ligowe, bo tylko dwa zremisowaliśmy, to podobnie było w sparingach i nawet meczach w turnieju halowym, gdzie zdobywaliśmy wicemistrzostwo Podokręgu Myślenice, a w finale przegraliśmy dopiero po rzutach karnych. Niedawno śmialiśmy się wewnątrz drużyny, że ciekawe jak to jest przegrać po takim czasie, bo mówiąc żartobliwie zapomnieliśmy jak smakuje porażka. Dzisiaj kończymy świetną serię, ale musimy odpowiednio zareagować, bo to na pewno bolesna porażka. Jestem i tak zadowolony z ambicjonalnego podejścia i z faktu, że nasza drużyna znajduje się w czubie tabeli, choć zbudowaliśmy ją przed rokiem naprędce niemal od zera. Przed bieżącym sezonem udało się uzupełnić skład kilkoma zawodnikami, co dało pozytywny impuls, wzmocniło rywalizację i do tego meczu zanotowaliśmy przecież siedem wygranych i bezbramkowy remis z liderem. Ta drużyna ma potencjał i będziemy pracować obecnie nad tym, aby wrócić na właściwe, zwycięskie tory!"