U13: Piąte zwycięstwo z rzędu młodzików, Piast Skawina pokonany!

Orzeł jechał na mecz podbudowany czterema zwycięstwami z rzędu i w grę wchodziło tylko zwycięstwo, bowiem gospodarz tego pojedynku zajmował ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Mecz jednak nie należał do łatwych, bowiem drużyna ze Skawiny chciała w końcu odbić się od dna tabeli, a dodatkowo wysoka temperatura i bardzo małe, twarde i nierówne boisko nie sprzyjało konstruowaniu kombinacyjnych akcji.

Mecz z animuszem rozpoczęli biało-zieloni i momentalnie przejęli inicjatywę i to oni dyktowali warunki na boisku. Po kilku minutach mogło wpaść już kilka bramek, ale w bardzo dobrych sytuacjach brakowało kilku centymetrów lub fantastycznie broniła bramkarka gospodarzy. Sytuacje do zdobycia bramki mieli m.in. Gromala, Szczurek, czy Górka. Goście ograniczyli się do wybijania piłek i szukania szczęścia w zamieszaniu podbramkowym.

Mimo rażącej przewagi Orła to jednak gospodarze wyszli na prowadzenie. Problemy z przyjęciem wybitej piłki miał nasz bramkarz, stracił on futbolówkę przed polem karnym i napastnik Piasta wpakował piłkę do pustej bramki. Potwierdziła się stara, piłkarska prawda, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Orzeł po golu dalej robił swoje i konstruował piękne dla oka akcje zespołowe, budowane na małej, ciasnej przestrzeni. Co wcześniej nie udawało się graczom formacji ofensywnych dokonał środkowy obrońca - Wojtek Lech: przedarł się z piłką przez linię obrony i wpakował piłkę do siatki. Chwilę później już było 2:1, tym razem po kapitalnej asyście Kiebuły sam na sam wyszedł Gromala i mądrym strzałem w długi róg pokonał golkipera Piasta.

Przed przerwą bramkę na 3:1 zdobył jeszcze Szczurek. Po przerwie podopieczni Michała Cichonia całkowicie zdominowali zmęczonych piłkarzy ze Skawiny i mieli przynajmniej kilka sytuacji stuprocentowych, wychodząc sam na sam z bramkarzem lub uderzając groźnie z dystansu. Piłka jednak jak zaczarowana mijała bramkę rywali lub wyśmienicie broniła najlepsza w zespole gospodarzy bramkarka. Ostatnią bramkę w tym spotkaniu zdobył kapitan ekipy - Łabędzki, który podobnie jak Lech wdarł się w pole karne i potężnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.

Piast II Skawina - Orzeł Myślenice 1:4 (1:3)
Lech, Gromala, Szczurek, Łabędzki

ORZEŁ: Kozaczyk, Łabędzki kpt, Lech, Szlachetka, Kopta, Kiebuła, Górka, Szczurek, Gromala, Rutka, Ostafin, Stankiewicz, Cyrek, Pitak, Fąfara, Ulman.

Relacja zdjęć z meczu na www.orliki.myslenice.pl