Śledzie wygrywają z Orłem, 25 kartek sędziego Kamila Dubasa

Nie tak dawno trochę nas wykartkował sędzia w finale barażu, ale ilość kartek dla obu drużyn w Śledziejowicach, to jest już jakiś zdecydowanie wyższy poziom ;). Orzeł Myślenice przegrywa po raz pierwszy w tym sezonie, a komplet punktów zgarnęły u siebie LKS Śledziejowice, wykorzystując szansę daną przez los w osobie pana sędziego. Tej szansy nie wykorzystali natomiast Orłowcy, marnując rzut karny w doliczonym czasie gry i skończyli spotkanie bez punktowej zdobyczy...

W 7. minucie przy stałym fragmencie gry dla Orła kluczową rolę odegrali trzej środkowy obrońcy naszej drużyny – dośrodkowywał Kiryl Kyrylov, piłkę głową przedłużył Mateusz Mistarz, a skutecznym zamknięciem akcji na długim słupku biało-zielonych na prowadzenie wyprowadził Kamil Janecki.

Początek meczu należał do Myśleniczan, którzy mieli jeszcze kilka okazji, gdy po wysokim pressingu odbierali piłkę, ale niestety nasi zawodnicy nie zachowali zimnej krwi pod bramką rywali i powodzenia zabrakło w sytuacjach Kamila Topy, czy Adriana CIślika, których strzały były zablokowane.

Podobnie było po rzucie rożnym, gdzie odbita przez obrońców piłka trafiła pod nogi Mateusza Sudra, ale jego strzał z woleja z linii bramkowej wybił Grzegorz Biernacik. Strzał był na tyle mocny, że gracz rywali potrzebował chwili, aby dojść do siebie. Śledziejowice również w międzyczasie stwarzały groźne okazje, m.in. były to strzały głową Krzysztofa Maja i Grzegorza Biernacika, ale skutecznie interweniował w bramce Hubert Świerczyński.

Po jednym z takich strzałów bramkarz Orła interweniował na raty, a gracz rywali z impetem wpadł w niego, za co sędzia ukarał go czerwoną kartką. Swoją drogą kartek już w pierwszej połowie było wiele, a zdecydowana większość to kompletnie dziwne interpretacje arbitra. Mecz stał się przez to brzydki, sporo było walki w środkowej strefie, a sytuacji podbramkowych z obu stron jak na lekarstwo.

Tuż po przerwie Śledzie, choć grały w dziesiątkę, to zepchnęły Orła do defensywy. To gospodarze narzucili ton tej rywalizacji i doprowadzili do remisu, gdy piłka po strzale Grzegorza Biernacika po rykoszecie wpadła do siatki obok interweniującego Huberta Świerczyńskiego. Orłowcy w tym fragmencie meczu mieli problem z utrzymaniem piłki w ofensywie, a rozpęd sędziego w rozdawaniu żółtych kartoników spowodował, że siły na murawie się wyrównały po zejściu z drugim napomnieniem Mateusza Mistarza.

Najbardziej kuriozalna była jednak decyzja o rzucie karnym, po którym padł gol na 2:1, ustawiający wynik tego meczu. Rzut karny, którego nie miało prawa być! Do prostopadłej piłki ruszył gracz gospodarzy i Krzysztof Górka, obrońca Orła był szybszy, zabrał się z futbolówką w boczną strefę, a w jego nogi wpadł przeciwnik i sędzia podyktował rzut karny. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, sędzia swój błąd „tłumaczy” rozdaniem kilku żółtych kartek, w tym wyrzuceniem z ławki trenera Kamila Ostrowskiego.

Rzut karny wyczarowany z kapelusza to zbyt łagodne określenie w tym przypadku, niemiej jednak został on przez miejscowych wykorzystany i zrobiło się 2:1. W ostatnich minutach Orzeł miał jeszcze kilka szans na uratowanie tego wyniku – biało-zieloni postawili wszystko na jedną kartę, śmielej zaatakowali, m.in. w słupek z główki trafił Vladyslav Pnievskyy, a już w doliczonym czasie sędzia podyktował też rzut karny dla Orła. Też pełen kontrowersji, gdy faulowany w szesnastce był Kamil Suder. Orłowcy jednak tej szansy nie wykorzystali, bowiem golkiper rywali obronił jedenastkę i dobitkę Kiryla Kyrylova, stając się bohaterem gospodarzy.

Mecz zakończył się wygraną Śledziejowic, oczywiście gratulujemy, bo byli w tym meczu skuteczniejsi. Nie da się jednak nie odnieść do rekordowej ilości żółtych kartek pokazanych przez sędziego. Nikt z nas takiego czegoś w historii nie wiedział i zarówno my, jak i drużyna gospodarzy z tego faktu nie jesteśmy zadowoleni… Sędzia Kamil Dubas kartoniki w tym meczu wyciągał aż… 25 razy! Wnioski wyciągnijcie sami jak to musiało wyglądać.

LKS Śledziejowice - Orzeł Myślenice 2:1 (0:1)
Janecki

ORZEŁ: Świerczyński - Janecki, M.Mistarz, Kyrylov - Topa (82 Żak), Rusek (82 Bałucki), M.Suder (64 Górka), Biela (64 Pnievskyy) - Braś (46 Bargieł), Zawora, Ciślik (46 K.Suder)