Remis z liderem, Orłowcy blisko niespodzianki!

Czarni Staniątki w rundzie jesiennej nie przegrali żadnego meczu. Na półmetku po 13 kolejkach mają na koncie 11 wygranych oraz 2 remisy i to właśnie jeden z tych remisów w ostatniej jesiennej kolejce wywalczyli zawodnicy Orła Myślenice. Podopiecznym Szymona Burligi niewiele zabrakło, aby zgarnąć komplet punktów, jednak o remisie zdecydował piękny gol dla Czarnych w ostatnich minutach.

Orzeł przede wszystkim chciał zmazać plamę po ostatnich niepowodzeniach w meczach z Rabą i Pasternikiem i trzeba przyznać, że choć nie udało się wygrać, to po meczu z najmocniejszą ekipą w V lidze mogli schodzić z uniesionymi głowami. Myśleniczanie prowadzili od 11. minuty, kiedy to z rzutu rożnego dośrodkowywał Mariusz Kasperek, a sprytną główką do bramki trafił Michał Górka.

Po pięciu minutach rywale wyrównali, gdy akcję Filipa Romańskiego strzałem z bliska wykończył Piotr Tarczoń. Orłowcy mieli później swoje okazje, ale dłużni nie pozostawali rywale. Spotkanie było wyrównane, ale dwójkowa akcja Tomasza Marchińskiego z Krzysztofem Zającem i mocny strzał tego drugiego w długi róg dały prowadzenie myśleniczanom w 79. minucie. Solidna defensywa mogła dać upragnione trzy punkty, ale nie udało się niestety powstrzymać Filipa Romańskiego, który na kilka minut przed końcem huknął z woleja zamykając dośrodkowanie z lewej strony, a piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.

Orzeł Myślenice - Czarni Staniątki 2:2 (1:1)
Górka 11, Zając 79 - Tarczoń 16, Romański 86

ORZEŁ: Obłaza - Żak, Mistarz, Kasprzyk, M.Serafin - Suder, Wyroba, Bartosz (63 Marchiński), Kasperek (87 Pajka), Grochal (49 Zając) - M.Górka (85 Leśniak)