Niepokonany Orzeł, udane pożegnanie Kańskiego i Mikołajczyka!

Rafał Kański i Łukasz Mikołajczyk meczem ligowym z Mogilanami kończyli swoją piłkarską przygodę z Orłem Myślenice. Obaj zasłużeni dla klubu zawodnicy zdecydowali, że zawieszają swoje buty na kołku, a jedynie gdzie będzie można ich jeszcze na boisku zobaczyć, to spotkania drugiej drużyny Orła. Sobotą potyczkę z Mogilanami Orłowcy wygrali i tym samym świetnie zakończyli znakomitą rundę wiosenną, w której jako jedyny zespół w ligowej stawce nie przegrali żadnego meczu.

Fotorelacja z meczu - Bartek Ziółkowski FOTO

Na podsumowanie i podziękowanie za długoletnie reprezentowanie Orła przez Rafała Kańskiego i Łukasza Mikołajczyka poświęcimy osobny artykuł w najbliższym czasie, a obaj w tym spotkaniu zaprezentowali się z niezłej strony. Mikołajczyk pełniący rolę kapitana może na pewno zaliczyć swój występ do udanych, a tym bardziej Kański, który co prawda przy stanie 0:0 zmarnował rzut karny, ale w pełni się zrehabilitował w drugiej połowie, gdy fantastyczną główką zapewnił wygraną Orłowi.

Orzeł od początku meczu śmielej atakował niż rywale, a już na pewno dłużej utrzymywał się przy piłce. Gorzej było ze skutecznością, bo Orłowcy szybko mogli wyjść na prowadzenie, gdyby z bliska trafił Mikołaj Wyroba albo więcej zimnej krwi zachował Krzysztof Zając. Ponadto w 15. minucie Orłowcy mieli wspomniany rzut karny. Dwie minuty później znakomicie w uliczkę Michała Górkę "wypuścił" Krzysztof Zając, a ten minął bramkarza i wpakował piłkę do siatki.

Przed przerwą Orzeł prowadzenia nie podwyższył, a Mogilany nieco skomplikowały sobie sprawę, gdyż w efekcie dwóch żółtych kartek za dyskusję z arbitrem z boiska wyleciał Tomasz Targosz. Osłabiona drużyna przyjezdnych ofensywnie zaczęła jednak drugą połowę i na efekt nie musiała długo czekać. W 48. minucie po rzekomym faulu stojącego w murze Mateusza Mistarza sędzia wskazał na wapno, a z rzutu karnego nie pomylił się Frasik i było 1:1.

Podopieczni trenerów Kamila Ostrowskiego i Dawida Sudra ewidentnie podrażnieni takim obrotem sprawy ruszyli do ataków, chcąc odzyskać prowadzenie i raz po raz nękali bramkarza rywali. W końcu dopięli swego, gdy po zespołowej akcji Krzysztof Żak dośrodkowywał z prawej strony, a Rafał Kański w swoim stylu, do czego już przyzwyczaił kibiców Orła, głową wyprowadził zespół na prowadzenie. Chociaż w końcówce myśleniczanie mieli jeszcze kilka okazji, to kolejnego gola nie udało się już zdobyć.

Niemniej jednak dzięki wygranej z Mogilanami Orłowcy kończą rundę wiosenną bez żadnej porażki, notując dziewięć zwycięstw i pięć remisów. W efekcie Orzeł uplasował się w sezonie 2016/17 na czwartej pozycji w lidze i może być zadowolony z bieżącej kampanii rozgrywkowej, w której nawiązał równorzędną walkę z ligowymi potentatami.

Przed meczem miała miejsce jeszcze jedna wyjątkowa uroczystość - z rąk wiceprezesa Orła Myślenice Wojciecha Cichonia i dyrektora szkółki piłkarskiej Orliki Myślenice nagrodę dla najlepszego zawodnika szkółki otrzymał Bartłomiej Gromala z rocznika 2004. Gratulujemy i życzymy jak najlepszych występów od nowego sezonu w barwach trampkarzy Orła Myślenice.

Orzeł Myślenice - LKS Mogilany 2:1 (1:0)
Górka 17, Kański 58 - Frasik 48 (k)

ORZEŁ: Pajka - Żak, Mistarz, Kasprzyk, Mikołajczyk (65 Lesiński) - M.Górka, Wyroba, Sabała, Zając (85 Dąbrowa), Bartosz (71 Sałach) - Kański (65 Pyzio)

Fotorelacja z meczu - Bartek Ziółkowski FOTO