Mecz walki w Branicach, Orzeł traci punkty w ostatniej minucie...
Piłkarze Orła Myślenice świetnie zaczęli spotkanie w Branicach ze Złomeksem, gdy w swoim debiucie fantastycznego gola zdobył Artur Mistarz. Później myśleniczanie mieli jeszcze swoje okazje, zmarnowali między innymi rzut karny, a w końcówce stracili dwa gole, przy czym tego decydującego w 90. minucie...
Orłowcy zasłużyli w tym spotkaniu co najmniej na punkt, grali dobry mecz, ale los ewidentnie nie sprzyjał. Rywalom trzeba również oddać, że swoje okazje mieli - już na początku Marek Pajka interweniował w sytuacji sam na sam z rywalem, później po stałym fragmencie gry piłka trafiła w słupek, a w drugiej połowie co najmniej dwukrotnie był zatrudniany również po strzałach z rzutów wolnych.
Zaczynając jednak od początku, dwójkowa akcja Kamila Czajkowskiego i Artura Mistarza, po której ten drugi huknął z 25 metrów prostym podbiciem w samo okienko. Ta bramka dała myśleniczanom świetne rozpoczęcie. Szkoda, że w pierwszej połowie Orłowcy nie powiększyli prowadzenia, bo mieli ku temu okazje. Najlepszą, już w drugiej połowie, miał znów Artur Mistarz, gdy po faulu na Kamilu Depcie sędzia wskazał na wapno. Mocny strzał Mistarza minął jednak bramkę i wynik pozostał bez zmian.
Ofensywne niepowodzenia myśleniczan zemściły się w postaci okazji rywali. Najpierw strzał po rykoszecie na raty łapał Marek Pajka, rozpędzony napastnik rywali wybił mu piłkę z rąk i ku zdziwieniu wszystkich gwizdek arbitra milczał, a zawodnik Złomeksu skierował piłkę do siatki. Było więc 1:1, a gra się znacznie zaostrzyła. Dość powiedzieć, że po ataku wyprostowaną nogą w piszczel Sebastiana Oleska zawodnik rywali nie wyleciał z boiska z czerwoną kartką, to jeszcze sędzia nie odgwizdał nawet faulu. Jego gwizdek milczał również w sytuacji, gdy dwóch rywali wzięło w kleszcze w polu karnym Marka Ponomarenkę i Orłowcom należał się rzut karny.
W końcu w ostatniej już minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z prawej strony efektowną główką piłkę do siatki skierował Grzegorz Biernacik i Złomex zdobył jak się później okazało bramkę decydującą o zwycięstwie. Orłowcy stracili punkty na własne życzenie, ale możemy być zadowoleni z walecznej postawy i dobrej gry naszej drużyny. I potwierdzamy, że ten mecz przegraliśmy, a nie jak sędzia wpisał w systemie extranet - 1:0 dla Orła. Być może tych dwóch bramek Złomeksu też nie zauważył, no ale błądzić rzeczą ludzką... ;-)
Zjednoczeni Złomex Branice - Orzeł Myślenice 2:1 (0:1)
Piskorz 69, Bierniacik 90 - A.Mistarz 12
ORZEŁ: Pajka - Burtan (85 Braś), Kasprzyk, M.Mistarz, Górka - Sałach (55 Pilch), Moskal, Czajkowski (66 Depta), Olesek (66 Ponomarenko), Kyrylov - A.Mistarz (81 Gromala)
Komentarze