Do zwycięstwa zabrakło kilku chwil...
W ostatnich sekundach pierwszej połowy bramkę na 1:0 dla Orła Myślenice zdobył Mateusz Pajka i choć w drugiej połowie miejscowi skupili się już na defensywie, to piłkę meczową na pięć minut przed końcem miał Damian Leśniak. Kto wie, czy jakby ją wykorzystał Orłowcy zgarnęliby komplet punktów. Czarni jednak wyrównali na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry.
Ten mecz nie należał do pasjonujących widowisk, ale drużynie Orła na pewno nie można odmówić walki i zaangażowania w dążeniu do celu jakim było zwycięstwo. W pierwszej połowie Orłowcy kilka razy zagrozili bramce Czarnych i ich strzały były groźniejsze, niż sytuacje rywali, u których próżno doszukiwać się przed przerwą jakiejś klarownej okazji.
W końcu Orłowcy wyszli na prowadzenie, a stało się to już w doliczonym czasie pierwszej połowy. Z rzutu wolnego strzelał Mariusz Kasperek, bramkarz odbił piłkę przed siebie, a z przytomną dobitką pospieszył Mateusz Pajka i wyprowadził Orła na prowadzenie. W drugiej połowie natomiast napór Czarnych rósł z minuty na minutę, przez co nadziewali się na kontry.
Ożywienie w ofensywę wniósł Damian Leśniak, który najpierw po indywidualnej akcji strzelał lewą nogą, a następnie położył już bramkarza, ale uderzona przez niego piłka przeleciała kilka centymetrów obok prawego słupka bramki. Wcześniej po kontrach bliscy szczęścia byli też Michał Górka, czy Jakub Bartosz.
Czarni swoje okazje też mieli, ale szczelna defensywa Orła dzielnie stawiała opór. Jak się okazało do 89. minuty. Wówczas przekątna piłka trafiła na lewe skrzydło, gdzie jeden z graczy Staniątek wycofał ją na siódmy metr skąd Mateusz Ślusarz lewą nogą wpakował ją do siatki, doprowadzając do remisu. Czarni mogli jeszcze sięgnąć po komplet punktów, bo już w doliczonym czasie stuprocentową sytuację sam na sam z Karolem Obłazą zmarnował Marcin Kowalczyk.
Orzeł Myślenice - Czarni Staniąki 1:1 (1:0)
Mateusz Pajka 45
ORZEŁ: Obłaza - Mateusz Pajka, Mistarz, Kasprzyk, Burtan - Żak, Sałach (73 D.Leśniak), Pyzio, Kasperek (82 P.Leśniak), Grochal (62 Bartosz) - M.Górka
Komentarze