Cekawka znalazła pogromcę, zabrakło szczęścia

To nie był udany dzień dla drużyny rezerw Orła Myślenice. W sobotę Orłowcy przegrali 1:3 z Karpatami II Siepraw, chociaż do czasu straty bramki na 2:1 mecz był wyrównany i wydawało się, że kwestią czasu jest bramka na korzyść podopiecznych trenera Bartłomieja Nawieśniaka. Końcówka należała jednak do graczy Karpat, który zgarnęli komplet punktów.

Karpaty w 20. minucie w dość przypadkowych okolicznościach wyszli na prowadzenie. Przed przerwą wyrównał Rafał Kański i chociaż Orłowcy mieli później kilka okazji, to Karpaty z rzutu wolnego wyszły na prowadzenie w 70. minucie. Orzeł za chwilę doprowadził do remisu po zespołowej akcji gdy podanie Dominika Górki lewą nogą wykończył Marek Pajka, ale sędziowie nie uznali gola dopatrując się rzekomego spalonego Górki. Myśleniczanie mieli spore i uzasadnione pretensje do arbitra za tę sytuację. W kocówce rywale zdobyli jeszcze jednego gola i wygrali ostatecznie 3:1. To dopiero druga porażka Orła w tym sezonie i co ciekawe pierwsza też miała miejsce w spotkaniu z Karpatami II jesienią w Sieprawiu.

Orzeł II Myślenice - Karpaty II Siepraw 1:3 (1:1)
Kański

ORZEŁ: Hęciński - Wygona, Łapa, Trzciński, Płatek (70 J.Łętocha) - Mróz, Święch (67 Marek Pajka), K.Sroka (61 Nowak), Karpeta - Kański (70 Olszowski)