Dobra gra Spółdzielcy w starciu z liderem    Spółdzielca nie był faworytem spotkania w meczu z Kłosem Chełm. Do Rozdżałowa, gdzie swoje mecze rozgrywa drużyna Kłosa Siedliszczanie pojechali podbudowani dwoma zwycięstwami. Od początku meczu gospodarze osiągnęli nieznaczną przewagę, z której niewiele wynikało. O dziwo, to zespół gości groźniej kontratakował. Artur Hawerczuk, a następnie Adrian Osoba mogli pokusić się o zdobycie bramki, ale w obydwu przypadkach górą był bramkarz gospodarzy. W takich meczach stwarzane sytuacje należy wykorzystywać. O tej starej piłkarskiej zasadzie zawodnicy z Siedliszcza przekonali się dosyć szybko. W 21 minucie Michał Siatka trafił do siatki i gospodarze objęli prowadzenie. W 28 minucie po błędach naszej defensywy było już 2:0 po strzale Łukasza Drzewickiego. Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem. Ale nic z tych rzeczy, to Spółdzielca zaczął walczyć. Po kolejnej kontrze w sytuacji sam na sam znalazł się Adrian Osoba. Oddal strzał, który obronił bramkarz Kłosa, ale wobec dobitki Łukasza Lechowskiego już był bezradny. Goście uwierzyli w siebie i mecz nabrał rumieńców. Druga połowa meczu pomimo tego, że wynik zawodów się już nie zmienił dostarczyła sporo emocji. Obserwując spotkanie z boku boiska nie było widać takiej różnicy, jaka jest widoczna w tabeli rozgrywek ligowych. Co prawda Kłos miał kilka sytuacji do podwyższenia prowadzenia, ale goście nie pozostawiali dłużni. Pomimo porażki cała drużyna Spółdzielcy zasłużyła na duże słowa uznania. Aż miło było popatrzeć na zaangażowanie z jakim grali nasi zawodnicy. Było to jedno z lepszych spotkań w wykonaniu zawodników z Siedliszcza.