KKS Koluszki - Andrespolia Wiśniowa Góra


KKS Koluszki
KKS Koluszki Gospodarze
2 : 3
2 2P 3
0 1P 0
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra Goście

Bramki

KKS Koluszki
KKS Koluszki
Koluszki ul. Zagajnikowa
90'
Widzów: 100
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra

Kary

KKS Koluszki
KKS Koluszki
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra

Skład wyjściowy

KKS Koluszki
KKS Koluszki
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra


Skład rezerwowy

KKS Koluszki
KKS Koluszki
Brak dodanych rezerwowych
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra

Sztab szkoleniowy

KKS Koluszki
KKS Koluszki
Brak zawodników
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra
Imię i nazwisko
Tomasz Karasiński Trener
Bogdan Wójcik Kierownik drużyny
Michał Żegnałek Opieka medyczna

Relacja z meczu

Autor:

mak

Utworzono:

17.05.2015

Sześć minut które wstrząsnęły Koluszkami

KKS Koluszki to jedna z tych drużyn z którą Andrespolii gra się bardzo ciężko, niezależnie od tego czy mecz toczy się w Koluszkach czy Wiśniowej Górze. W sezonie 2011/2012 gdy zespół z Wiśniowej awansował do ligi okręgowej obie drużyny grają ze zmiennym szczęściem i obie przegrywają u siebie 2:3 by na wyjazdach wygrać 3:2. Dwa kolejne sezony to pasmo remisów. Padają trzy wyniki po 1:1 i jeden 3:3. Przełamanie nastąpiło dopiero w tych rozgrywkach i jesienią Andrespolia wygrywa u siebie 1:0. Dlatego wszyscy w klubie podchodzili do tego meczu z bardzo umiarkowanym optymizmem. Tym bardziej, że wiosną Kolejarze rozgrywali naprawdę dobrą partię.

I od pierwszych minut obawy się potwierdziły. Koluszki nastawiły się na walkę od samego początku i przez pierwsze 30 minut były drużyna lepszą. Oddali na bramkę gości pięć strzałów z których dwa trafiły w światło bramki przy jednym celnym strzale Andrespolii. Rzuty rożne też wypadły korzystniej dla KKS w stosunku 2:0.

Już w 6 minucie groźniejszą akcję przeprowadziła drużyna z Koluszek ale dośrodkowanie Perka złapał Kulpa. W 20 minucie po groźnej kontrze piłkę na 14 metrze pola karnego Andrespolii dostał Gajek ale ta zeszła mu z nogi i minęła daleko bramkę. Minutę później piłkę spod nóg Gicela wybija na róg Leonow. W 23 minucie po raz pierwszy groźnie atakują przyjezdni. Ładnie zabiera się z piłką lewą strona boiska Turek ale jego dośrodkowanie na głowę do Kurzawy jest minimalnie za wysokie.

W 25 minucie w idealnej sytuacji do zdobycia bramki znalazł się pomocnik KKS-u Mariusz Gajek ale jego strzał trafił prosto w ręce dobrze ustawionego Kulpy. Cztery minuty później jest już druga „setka” dla gospodarzy po akcji która była kopią tej z 25 minuty. Tym razem sam na sam z bramkarzem Andrespolii po prostopadłym podaniu z głębi pola znalazł się Jakub Perek ale jego strzał sparował Kulpa. W 42 minucie kolejna „setka” dla gospodarzy – po podaniu Jankowskiego silnie uderza Gicel ale znów na przeszkodzie staje nasz bramkarz.

Andrespolia w tym czasie odpowiedziała dwiema akcjami, w 32 minucie ładny rajd lewą stroną Mikołajczyka zakończony strzałem z szesnastu metrów (łapie golkiper Koluszek Wątorowski oraz w 38 minucie uderzenie z siedemnastu metrów Wilka mija minimalnie słupek.

W 43 minucie na polu karnym gospodarzy dochodzi do groźnego incydentu. Wyskakujący do piłki Wątorowski spada na głowę Huberta Marczyka który traci przytomność i pada na murawę. Stopera Kolejarzy zabiera do szpitala karetka pogotowia. Na szczęście jak ustaliliśmy po meczu Hubert nie odniósł urazu kręgosłupa ale miał zostać w szpitalu na obserwacji.

Po zmianie stron akcje Andrespolii zaczęły się wreszcie zazębiać. Ale znów przed okazją na bramkę stanęli gospodarze po groźnej główce Perka. I jak poprzednio dobrze broni Kulpa. W 52 minucie przyjezdni przeprowadzili pokazowa akcję ale wychodzący na dobrą pozycję Kurzawa, źle poprowadził piłkę i „wygonił się” do narożnika boiska.

Trzy minuty później nastąpiło prawdziwe trzęsienie ziemi i w ciągu sześciu minut Andrespolia ustawiła sobie przebieg meczu. Najpierw w 55 minucie lewym skrzydłem zaatakował Wilk dośrodkowując na pole bramkowe gospodarzy. Tam piłkę przedłużył Niżnikowski i spadła ona na głowę Mikołajczyka który nie miał żadnego problemu aby umieścić ją w siatce. Było 1:0 dla Andrespolii. W 59 minucie za faul na jednym z piłkarzy gości sędzia dyktuje rzut wolny z odległości około 20 metrów z prawej strony boiska. Na bezpośredni strzał z lewej nogi zdecydował się Wilk i piłka po błędzie Wątorowskiego wpadła w okienko bramki Koluszek. Jeszcze kibice dobrze nie usiedli na swoich miejscach a już było 3:0. Tym razem akcję zainicjował lewą stroną Niżnikowski, minął obrońcę i tuż sprzed linii końcowej zacentrował do nadbiegającego Milczarka a ten bez problemów wpakował ją do siatki. Ta bramka rozbiła psychicznie piłkarzy z Koluszek. W 66 minucie sam na sam z Wątorowskim wychodzi Niżnikowski ale to bramkarz jest górą w tym pojedynku w wybija piłkę w pole. Chwile później groźnie ale niecelnie główkuje Jaśkiewicz.

W 77 minucie Kolejarze zdobywają kontaktową bramkę. Lewym skrzydłem idzie Perek i dośrodkowuje do Jankowskiego a ten przedłuża podanie do wprowadzonego dwie minuty wcześniej Jakuba Sztuki. Z interwencja spóźnia się Milczarek i Kulpa jest bezradny wobec silnego i płaskiego uderzenia z bliskiej odległości. Bramka ta dodała animuszu gospodarzom ale to przyjezdni stanęli przed szansą na bramkę. Niepewnie grający dziś bramkarz Koluszek popełnił kolejny błąd wdając się w pojedynek „1x1” z Kurzawą i stracił piłkę. Na szczęście dla niego i gospodarzy futbolówka odskoczyła pomocnikowi Andrespolii i skończyło się na strachu u jednych i zawiedzionych nadziejach u drugich.

W 90 minucie gospodarze zdobywają drugą bramkę po „główce” Kaźmierczaka i dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Sędzia dolicza 4 minuty i na boisku robi się naprawdę gorąco. KKS dąży do wyrównania a przyjezdni się bronią. Już w 93 minucie po szybkiej akcji Kurzawy w stuprocentowej sytuacji znalazł się Leonow ale tym razem Wątorowski zrehabilitował się za puszczoną drugą bramkę broniąc silny strzał Pawła.

Najlepszym piłkarzem w Andrespolii był Dawid Kulpa. Podobać się mógł też Tomek Niżnikowski który walnie przyczynił się do zdobycia dwóch bramek. Na wyróżnienie zasługuje gra Pawła Leonowa który jeszcze w poniedziałek leżał w łóżku z wysoką gorączką oraz w drugiej połowie Mateusza Turka który walczył pomimo urazu. Za najładniejszą bramkę należy uznać strzał z rzutu wolnego Przemka Wilka.

Trzy punkty pojechały do Wiśniowej Góry a walka o awans trwa nadal ale tym razem już pomiędzy Andrespolią, Stalą i Orłem. Z tej grupy po remisie z LZS Justynów odpadł pabianicki Włókniarz.

Statystyki meczowe:

KKS Koluszki Andrespolia
Strzały ogółem 13 15
Strzały celne 9 12
Strzały z dystansu 0 6
Strzały z pola karnego 7 5
Dośrodkowania na p.k 6 11
Rzuty rożne 8 3
Rzuty karne 0 0
Spalone 7 2
Faule 17 15
Żółte kartki 2 1
Czerwone kartki 0 0

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości