U18: Juniorzy zakończyli rundę jesienną z przytupem, efektowna wygrana w Dobczycach!
Niedzielny mecz z Rabą w Dobczycach był dla podopiecznych trenera Marka Pajki ostatnim spotkaniem rundy jesiennej w II lidze juniorów starszych. Orłowcy rozegrali dobre zawody i wygrali aż 5:1 (2:0), chociaż sytuacji na bardziej okazałe zwycięstwo nie brakowało. Hat-trickiem popisał się najlepszy strzelec Orła jesienią Dominik Gatlik, a po golu dorzucili Bartłomiej Mróz i Maciej Strugalski.
Zespół Orła w wielu meczach rundy jesiennej pokazał, że drzemie w nim potencjał i chociaż zakończył rundę na czwartej pozycji z minimalną wręcz stratą do drugiego miejsca, to w szeregach juniorów starszych pozostaje niedosyt. Cztery przegrane mecze i dziewięć efektownych zwycięstw to dorobek myśleniczan w tej kampanii rozgrywkowej, a tym bardziej bolą te porażki, że w niemal każdym z tych meczów trener Marek Pajka nie mógł desygnować do gry najlepszej jedenastki z uwagi na nieobecności z różnych przyczyn podstawowych graczy oraz mecze juniorów młodszych w I lidze okręgowej, które były priorytetowe.
W spotkaniu z Rabą Dobczyce jeszcze przed przerwą dwukrotnie do siatki trafił Dominik Gatlik i raczej jasnym było, że Orłowcy to spotkanie wygrają, gdy tuż po przerwie na 3:0 efektowną podcinką podwyższył Bartłomiej Mróz. Później myśleniczanie nonszalancko marnowali swoje okazje na potęgę i co poskutkowało stratą gola na 1:3 po jednej z kontr Raby. Końcówka należała jednak do graczy Orła i najpierw hat-tricka skompletował Dominik Gatlik, a za chwilę w sytuacji sam na sam wynik na 5:1 ustalił Maciej Strugalski.
Marek Pajka (trener juniorów Orła): "Można być w miarę zadowolonym z osiągniętego przez nas jesienią rezultatu, ale szkoda porażek, w których zabrakło zawodników stanowiących kręgosłup naszej drużyny. Dość powiedzieć, że najlepszy strzelec Dominik Gatlik wystąpił w zaledwie sześciu meczach, a i tak miał udział przy 14 golach. Takich przypadków jest więcej, gdyż z różnych przyczyn dość mocno osłabieni graliśmy z Stawem w Polance oraz z Jordanem u siebie, a w meczu z Pcimianką oprócz ubytków z juniorów starszych nie mogliśmy liczyć na pomoc zawodników z juniorów młodszych. Do tego doszła porażka z Karpatami w Sieprawiu. Te cztery mecze na pewno bolą, bo w każdym z nich możemy mieć pretensje do siebie. Optymistycznie jednak podchodzę do rundy wiosennej i mam nadzieję, że drużyna dojrzeje do tego, aby grać na miarę swoich możliwości. Za rundę jesienną w szczególności dziękuję trenerowi Dawidowi Sudrowi, który wykonał wiele niewidzialnej na zewnątrz pracy, pomagając rozwinąć się zarówno mi jako trenerowi jak i drużynie juniorów starszych. Osiągnięty wynik nie byłby tak dobry, gdyby nie nasza dobra współpraca w przekazaniu chłopaków z juniorów młodszych w sytuacjach gdy mecze rozgrywane były w krótkim odstępie czasu. Na słowa uznania zasługują też takie osoby jak kapitan Łukasz Serafin, Maciej Rabka, Bartłomiej Mróz, Piotr Sraga, czy Arkadiusz Majda, gdyż to oni mieli największy wkład w cementację tej drużyny i właśnie na nich mogliśmy zawsze liczyć. Jestem pewien, że dzięki odpowiedniej pracy w okresie zimowym wiosna będzie jeszcze lepsza."
Raba Dobczyce - Orzeł Myślenice 1:5 (0:2)
Gatlik 13, 27, 72, Mróz 49, Strugalski 82
ORZEŁ: Jabłoński (46 Majda) - Sopiak (46 Strugalski), Fąfara, Serafin, Rabka - Tanaś (26 Tomal), Sraga, Kuzar, Mróz, Suder (65 Artemov) - Gatlik
Komentarze