Rzut karny popsuł święta Orłowcom, nieudana inauguracja
Mecz walki w deszczowych warunkach oglądali na inaugurację licznie przybyli kibice na spotkanie Raby Dobczyce z Orłem Myślenice. Optyczną przewagę mieli gospodarze, ale można uznać, że remis byłby w tym spotkaniu sprawiedliwym wynikiem. Tak się jednak nie stało przez rzut karny z 55. minuty, którego zdecydowanie można było uniknąć.
W dodatku tuż przed startem rozgrywek w szerokiej kadrze Orłowców powstało kilka problemów. Jasnym było, że za kartki pauzować będzie podstawowy jesienią środkowy pomocnik Bartłomiej Łętocha, ale nic nie wskazywało na to, że uraz Dariusza Ślusarza okaże się poważniejszy, przez co motor napędowy środka pola i kapitan myśleniczan w tym spotkaniu wystąpić nie mógł. Kontuzja kolana wyeliminowała z tego meczu ponadto najlepszego strzelca Orła - Michała Górkę. Obydwóm życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Orłowcy zaczęli to spotkanie nieźle i w pierwszej połowie to oni byli bliżej wyjścia na prowadzenie, gdyby lepszą skutecznością wykazał się Mateusz Sabała. Dwie indywidualne akcje skrzydłowego Orła mogły przynieść powodzenie, ale najpierw strzelał obok bramki, a później zbyt daleko wypuścił sobie piłkę w sytuacji sam na sam. Raba poważniej nie zagroziła, a wszystkie ataki rozmontowywała solidna i konsekwentna defensywa Orła.
Jeden błąd przytrafił się po przerwie i to trudny do opisania. Po dośrodkowaniu z lewej strony skrzydłowy Raby nie miał szans dobiec do piłki, a niefortunnie poślizgnął się golkiper Orła wpadając przypadkiem w rozpędzonego gracza gospodarzy. Sędzia wskazał na wapno, a Marek Pajka choć wyczuł intencje strzelającego Arkadiusza Dudka, to nie zdołał obronić silnego strzału z jedenastu metrów.
Kolejne minuty to rozpaczliwe ataki Orła i dwie groźne kontry rywali. Najpierw Arkadiusz Dudek zawinął technicznie z prawej strony, a piłka po rękawicy bramkarza trafiła w słupek, natomiast później Marek Pajka obronił jeszcze strzał Piotra Brytana. Do wyrównania doprowadzić mógł Łukasz Święch, gdyby lepiej przymierzył zza pola karnego, a piłkę meczową w 93. minucie miał Witold Kubala, gdy przyjął już futbolówkę na siódmym metrze, ale uderzył mało precyzyjnie przez co został zablokowany.
Orzeł otrzymał więc dosłownie zimny prysznic na inaugurację, a za tydzień zmierzy się na wyjeździe z Karpatami Siepraw. Na koniec dziękujemy jeszcze za gościnę i tradycyjny już poczęstunek przygotowany zawodnikom Orła przez włodarzy Raby Dobczyce.
Fotorelacja z meczu - B.Polończyk (rabadobczyce.futbolowo.pl)
Raba Dobczyce - Orzeł Myślenice 1:0 (0:0)
Dudek 55' (k)
Żółte kartki: Kubacki, R.Zborowski - Marek Pajka, Lesiński, Kasprzyk, Żak
Widzów: 250
Raba: Ruman - R.Zborowski, Sz.Hyży, Budyn, Czarnota - Ziemianin, Dudek (88 Szlósarczyk), Idzi (66 Widła), Kubacki (60 M.Piwowarczyk) - M.Zborowski, Gorzkowski (66 Brytan)
Orzeł: Marek Pajka - Lesiński (65 Pyzio), Mistarz, Kasprzyk, Leśniak - T.Sabała, Święch (75 Mikołajczyk), Kański (70 Kasperek), M.Sabała - Żak, D.Górka (80 Kubala)
Komentarze