Remis z niedosytem w starciu z rezerwami Puszczy Niepołomice
Zawodnicy Orła Myślenice przed spotkaniem z rezerwami I-ligowej Puszczy Niepołomice zdawali sobie sprawę, że to nie będzie łatwe wyzwanie. Młoda drużyna rywali postawiła trudne warunki i choć to Orzeł miał więcej klarownych okazji, to remis w tym spotkaniu z niedosytem, ale musi szanować.
Trener Kamil Ostrowski w porównaniu do ostatniego meczu nie mógł skorzystać z kilku kluczowych zawodników - nieobecni byli bowiem kapitan Mateusz Mistarz, a także Marcin Sałach, Kamil Depta, czy Kyryl Kyrylov. Głębia składu pozwoliła na uzupełnienie braków, choć w meczowej kadrze było siedmiu juniorów, a łącznie aż dziesięciu młodzieżowców.
Puszcza w tym meczu nieźle operowała piłką, grała kombinacyjnie, ale bez przełożenia na sytuacje podbramkowe. Tych natomiast nie zabrakło Orłowcom, jednak bez większego powodzenia z uwagi na świetną dyspozycję bramkarza przeciwników. Dwukrotnie wybronił w pierwszej połowie próby Artura Mistarza, za długo zwlekał ze strzałem również Mark Ponomarenko, a w odpowiedzi miejscowi zagrozili po sprytnym technicznym strzale ze skraju pola karnego, jednak piłka minęła wówczas bramkę.
W 40. minucie przebojem z lewej strony w pole karne wdarł się Bartłomiej Gromala i został powalony przez przeciwników, a sędzia bez wahania wskazał na wapno. Z karnego pewnie strzelił Artur Mistarz i Orzeł prowadził do przerwy 1:0. W drugiej połowie w posiadaniu piłki to Puszcza przeważała, a Orłowcom zabrakło nieco konsekwencji w świetnie zapowiadających się kontrach. Kluczowa dla losów meczu mogła być 50. minuta, kiedy to po znakomitym podaniu Jakuba Niedźwiedzia sam na sam z bramkarzem znalazł się Artur Mistarz i niestety tej stuprocentowej okazji nie wykorzystał, a mógł też dograć do osamotnionego na długim słupku Emila Bałuckiego, który miałby przed sobą pustą bramkę...
Kwadrans później było już 1:1. Zespołowa akcja rezerw Puszczy spowodowała, że jeden z napastników znalazł się w dogodnej sytuacji i mocnym strzałem w długi róg nie dał szans Karolowi Obłazie. Później jeszcze dwukrotnie Puszczę ratował bramkarz - najpierw mocno z ostrego kąta strzelał Artur Mistarz, a kilkadziesiąt sekund później po rzucie rożnym główkował Adrian Kasprzyk, ale i tym razem bramkarz Puszczy był na posterunku. Orzeł wywiózł zatem z Podłęża punkt, o który nie było łatwo.
Puszcza II Niepołomice - Orzeł Myślenice 1:1 (0:1)
A.Mistarz 41 (k)
ORZEŁ: Obłaza - Topa, Moskal, Kasprzyk, Górka - Niedźwiedź (71 Mirochna), Ponomarenko, Biela, Olesek (46 Bałucki), Gromala (62 Braś) - A.Mistarz
Komentarze