Remis jak porażka, Orzeł roztrwonił przewagę

Zawodnicy Orła Myślenice po raz kolejny w tym sezonie stracili dwa punkty, trwoniąc dwubramkową przewagę. Orłowcy świetnie weszli w mecz w Targowisku i prowadzili już 2:0, ale ostatecznie po stałych fragmentach stracili dwa gole i dwa punkty, gdyż zwycięstwo wydawało się w pewnym momencie spotkania przesądzone.

Identyczny układ w poprzedniej rundzie miał miejsce w meczach z Wolnymi Kłaj i Mogilanami, kiedy Orzeł prowadził 2:0 i w obydwóch przypadkach stracił trzy gole, aby później wyrównać na 3:3 w końcówce. Z Targowianką natomiast w czterech dotychczasowych spotkaniach w V lidze w historii każdy kończył się remisem - raz było 1:1, a w pozostałych trzech 2:2. W tym niedzielnym jednak podopieczni trenerów Kamila Ostrowskiego i Dawida Sudra tego upragnionego zwycięstwa byli najbliżej.

Pierwszym sygnałem była akcja Michała Górki, który lewą nogą strzelał nad poprzeczką. Później długie podanie Adriana Kasprzyka w sytuacji sam na sam ze stoickim spokojem wykończył Mariusz Kasperek i było 1:0. Za chwilę niemal kopia sytuacji, ale Michał Górka niedokładnie odgrywał do Krzysztofa Zająca. Skutecznością błyszczał w pierwszej połowie Mariusz Kasperek, bo w kolejnej akcji spożytkował podanie Pawła Płonki i trafił do siatki na 2:0.

To, że Orłowcy nie prowadzili wyżej w główniej mierze było zasługą znakomitych interwencji Jana Zachariasza. Golkiper Targowianki dał wyraźny sygnał kolegom z ofensywy, którzy przycisnęli Orła w końcówce pierwszej połowy i po dośrodkowaniu z lewej strony jeden z miejscowych głową trafił do siatki. To była 43. minuta, a więc przysłowiowa bramka do szatni dla Orłowców.

W drugiej połowie myśleniczanie przeważali, próbowali grać kombinacyjnie, ale za to bardzo nieskutecznie. Często brakowało ostatniego podania lub bardziej precyzyjnego strzału, w związku z czym na bohatera wyrastał bramkarz Targowianki. Blisko było po strzałach Mariusza Kasperka, czy wprowadzonych z ławki Marcina Sałacha i Tomasza Sabały. Gola zdobyć mógł też Paweł Płonka, gdy strzelał ze skraju pola karnego, ale strzał niemal w okienko sparował Zachariasz. 

Grający prostymi środkami gospodarze zagrożenie siali głównie po stałych fragmentach gry, a ich pomysł na ten mecz opierał się na długich piłkach do napastników. To właśnie po jednym z takich zagrań na dziesięć minut przed końcem wywalczyli rzut rożny, a po dośrodkowaniu z kornera zdobyli gola wyrównującego. Orłowcy jeszcze w końcówce mogli przechylić z powrotem szalę na swoją korzyść, ale nie zdołali odmienić losów spotkania. 

Remis w tym spotkaniu dla graczy Orła rozpatrywany może być w kategoriach porażki i niewykorzystanej szansy na zwycięstwo. Inna sprawa, że Orłowcy rozgrywali naprawdę niezłe spotkanie.

Targowianka Targowisko - Orzeł Myślenice 2:2 (1:2)
Kasperek 11, 24

ORZEŁ: Pajka - Żak, Mistarz, Kasprzyk, Maślak (46 Sałach) - M.Górka (46 Lesiński), Płonka, Pyzio (78 Żądło), Wyroba, Zając - Kasperek (70 Sabała)

fot. Piłkarskie Oko