Piszą o nas: Orzeł Myślenice chce walczyć o miejsce na podium

W Dzienniku Polskim czytamy o przygotowaniach i celach pierwszej drużyny Orła Myślenice na rundę wiosenną sezonu 2017/18. Orzeł na pewno broni nie złoży i będzie walczył w każdym meczu o najwyższe cele, zachęcamy do lektury artykułu.

DZIENNIK POLSKI: W połowie stycznia piłkarze Orła Myślenice, występującego w grupie III krakowskiej klasy okręgowej, rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej.

Zespół ma za sobą już jeden mecz. 1 stycznia Orzeł w tradycyjnych derbach Myślenic zmierzył się z Dalinem. Wygrał 3:1 (bramki zdobyli: Zając 22 karny, Czajkowski 73, Pyzio 83 - M. Górecki 57 karny), a to było jego… pierwsze zwycięstwo. Wcześniejszych 8 spotkań przyniosło 5 triumfów rywali i 3 remisy.

- Wygraliśmy zasłużenie. Powinniśmy zdobyć więcej goli, dużo sytuacji zaprzepaściliśmy - mówi bramkarz Orła Marek Pajka.

Na razie nie wiadomo, jak kadra się zmieni. Są jednak sygnały, że część zawodników może odejść z klubu. - Być może ostatni raz zagraliśmy w takim składzie. Nie wszyscy się określili, czy zostają - mówi Pajka. - Z tego co słyszałem, od początku wiosny będziemy stawiać na swoich zawodników, ogrywać młodzież pod kątem następnego sezonu, aby w przyszłości byli wzmocnieniem pierwszej drużyny. Nasi juniorzy są teraz w czołówce I ligi (2. lokata, 3. pkt straty do lidera Górnika Wieliczka - przyp.).

Takie podejście wynika też z sytuacji w tabeli. Po rundzie jesiennej Orzeł wprawdzie jest w czołówce, na 4. pozycji (19 pkt), ale zawodnicy i trenerzy - drużynę prowadził duet Kamil Ostrowski i Dawid Suder - mogą czuć niedosyt. Dystans do lidera Węgrzcanki wynosi aż 9 pkt. A stawka jest wyrównana, nad 10. Rabą Dobczyce są tylko 2 "oczka" przewagi.

- Strata jest duża, ale na pewno będziemy walczyli w każdym meczu. Chcielibyśmy sezon skończyć na podium - mówi Pajka.

Orzeł będzie miał nowe boisko treningowe. Zgłoszony przez klubu projekt do konkursu Budżetu Obywatelskiego Myślenic uzyskał najwięcej głosów. A to oznacza, że będą miejskie środki na modernizację, m.in. wymianę nawierzchni na sztuczną.

Źródło: Artur Bogacki, Dziennik Polski