Orzeł znów odpalił po przerwie, 6:2 z Dziecanovią!

Kapitalnie się zaczął mecz Orła Myślenice z Dziecanovią Dziekanowice, ale podopieczni trenera Kamila Ostrowskiego choć dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, to tracili gola wyrównującego. Kropkę nad "i" postawili dopiero w drugiej połowie, którą zdecydowanie wygrali, notując ważny komplet punków w kontekście końcówki sezonu!

Już w 3. minucie prezent w dniu 19. urodzin Kamilowi Depcie sprawili rywale, gdy po nieporozumieniu bramkarza z obrońcą niemal pozostawili piłkę zawodnikowi Orła, któremu pozostało skierować ją do pustej bramki. Wydawać się mogło, że lepszego początku nie można było sobie wymarzyć, ale w 5. minucie było już 1:1. Najpierw w przypadkowej sytuacji Orłowcy sprokurowali rzut rożny, a za chwilę po dośrodkowaniu i strzale głową Jurija Hryhoriova piłka po ręce Marka Pajki od słupka wpadła do bramki.

Sportowa złość pozwoliła szybko odzyskać prowadzenie za sprawą przebojowej akcji Kamila Topy i Sebastiana Oleska na prawym skrzydle, gdy ostatecznie ten drugi wyłożył piłkę Marcinowi Sałachowi, który z bliska dopełnił formalności. W dalszej części zawodów Orzeł kontrolował grę, ale nie zdołał podwyższyć prowadzenia, a stracił je tuż przed przerwą. Pierwszym ostrzeżeniem był techniczny strzał z rzutu wolnego wyłapany przez Marka Pajkę, ale w 41. minucie gdy Bazyli Majewski przymierzył lewą nogą w okienko przy statycznej postawie myśleniczan, mówiąc kolokwialnie nie było już czego zbierać.

Piękny gol rywali podrażnił podopiecznych trenera Kamila Ostrowskiego i świetnie weszli w drugą połowę. Najpierw w polu karnym faulowany był wprowadzony z ławki Krzysztof Górka, a karnego na bramkę zamienił Kamil Topa, natomiast dwie minuty później padł prawdopodobnie najpiękniejszy gol na ligowych boiskach tego dnia. Z kornera dośrodkował Kyryl Kyrylov, piłka trafiła przed pole karne do Tomasza Marchińskiego, a ten po koźle lewą nogą huknął z woleja w okienko. Mocno bita piłka ściągnęła pajęczynkę w samym winklu bramki Dziecanovii.

Prowadząc 4:2 Orłowcy już kontrolowali to spotkanie, a w końcowej fazie meczu dołożyli kolejne dwa gole. Najpierw piłka znalazła drogę do bramki po mocnym strzale Kyryla Kyrylova, a wynik ustalił Tomasz Marchiński z rzutu karnego podyktowanego za faul bramakrza na Bartłomieju Gromali. Młody zawodnik Orła zaliczył kolejne efektowne wejście, wywalczając rzut karny, ale też technicznym strzałem trafił w słupek bramki rywali.

Orzeł Myślenice - Dziecanovia Dziekanowice 6:2 (2:2)
Depta 5, Sałach 11, Topa 49 (k), Marchiński 52, 81 (k), Kyrylov 77

ORZEŁ: Pajka - Topa, Mistarz (81 Irzyk), Kasprzyk, Burtan - Sałach (65 Gromala), Depta (46 Marchiński), Pilch (74 Moskal), Kyrylov, Olesek (46 Górka) - Bałucki