Na tarczy z Rzeszotar, Tempo punktuje Orła

Pomimo walecznej postawy Orzeł Myślenice doznał wyjazdowej porażki z Tempem Rzeszotary. Podopieczni trenera Szymona Burligi przegrali 0:2 (0:1), a obie bramki dla rywali zdobył Łukasz Kotaś. Orłowcy mieli sporo pretensji do sędziów, głównie za niepodyktowanie rzutu karnego po faulu na Mariuszu Kasperku.

Orzeł w tym spotkaniu musiał sobie radzić bez kilku zawodników, bo z różnych przyczyn zabrakło chociażby Krzysztofa Zająca, Adriana Kasprzyka, Marka Pajki, Michała Serafina, Marcina Sałacha, Kamila Marca czy Łukasza Serafina. Lista nieobecnych była dość długa, ale pomimo tego myśleniczanie podjęli walkę o ligowe punkty.

Mecz jednak nie zaczął się najlepiej, bo już w 7. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Łukasz Kotaś skutecznym wolejem nie dał szans Karolowi Obłazie i było 1:0. Orzeł wziął się za odrabianie strat i stworzył przed przerwą kilka okazji. Najlepsza to ta, gdy Mariusz Kasperek minął już bramkarza, ale został przez niego zahaczony. Sędzia jednak na wapno nie wskazał.

Można powiedzieć, że w pierwszej połowie Orłowcy zagrali naprawdę nieźle i wydawać się mogło, że wyrównanie jest kwestią czasu, to po przerwie Tempo przejęło inicjatywę. Znów zadecydował początek i szybko stracony gol, po którym myśleniczanom czas uciekał na odrobienie straty, a frustrujące decyzje sędziego tylko zaogniały boiskowe poczynania obydwóch drużyn. W efekcie mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla gospodarzy.

Tempo Rzeszotary - Orzeł Myślenice 2:0 (1:0)

ORZEŁ: Obłaza - Leśniak (68 Bodzioch), Mistarz, Suder - Bartosz, Żak, Wyroba, Marchiński, Grochal (74 Olesek) - M.Górka, Kasperek (78 Romaniak)

Fotogaleria z meczu - fot. Grzegorz Jania