Mariusz Kasperek i Krzysztof Zając rozstrzelali Karpaty!
Nieprzypadkowo tych dwóch zawodników wymieniamy w tytule, bo choć Mariusz Kasperek strzelił w meczu z Karpatami Siepraw klasycznego hat-tricka w pierwszych 22 minutach meczu, to przy każdej z bramek asystował Krzysztof Zając, który w końcówce sam ustalił wynik zawodów. Orzeł wygrał z Karpatami 4:1 (3:1).
Fotorelacja z meczu - Bartek Ziółkowski FOTO
Obiecująco wyglądało pierwsze pół godziny gry, Orłowcy nie pozwalali rywalom na rozwinięcie skrzydeł, długo utrzymując się przy piłce. Zresztą spotkanie idealnie się rozpoczęło, bo już w 3. minucie po faulu na Krzysztofie Zającu pewnie z jedenastki trafił Mariusz Kasperek i było 1:0. Nim Karpaty otrząsnęły się po stracie gola było już 2:0. Tym razem popularny Kijek zagrał w uliczkę do Mariusza Kasperka, a ten uciekł obrońcom i mocnym strzałem w krótki róg podwyższył na 2:0.
Trzeci gol to już zespołowa akcja wyprowadzona spod własnej bramki, a w finalnej części trochę szczęścia miał Mariusz Kasperek, bo piłka po jego strzale z woleja po rykoszecie od obrońcy Karpat zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Wcześniej kombinacyjnie na prawej stronie zagrali Krzysztof Żak, Marcin Sałach i Krzysztof Zając, który dogrywał do Mariusza Kasperka.
W końcówce pierwszej połowy rywale strzelili bramkę i to naprawdę przedniej urody. Na pewno tej straty można było uniknąć, bo Marcin Mieszczak przejął niedokładne podanie na siedemnastym metrze i po przyjęciu huknął z prostego podbicia w samo okienko. Przed przerwą Orłowcom należał się jeszcze jeden rzut karny, ale sędzia tym razem był pobłażliwy dla rywali i nie odgwizdał przewinienia w obrębie szesnastki.
Druga połowa spotkania nie była już tak widowiskowa jak pierwsza, choć Orłowcy stworzyli kilka ciekawych okazji, po których mogli podwyższyć prowadzenie. Nie sposób jednak nie wspomnieć o szansach przyjezdnych, bo między innymi w poprzeczkę huknął Grzegorz Juszczak, a w samej końcówce z ostrego kąta w słupek trafił Bartłomiej Pabian, a ponadto górą z sytuacji sam na sam Marcina Mieszczaka z Markiem Pajką wyszedł golkiper Orła. Orzeł ostatecznie podwyższył prowadzenie, a wynik ustalił Krzysztof Zając, który skorzystał z prezentu rywali i trafił do pustej bramki.
Za tydzień Orłowcy zmierzą się z Gościbią Sułkowice - w sobotę 1 września - i tego dnia serdecznie zapraszamy wszystkich na uroczyste obchody jubileuszu 70-lecia Orła Myślenice. W planie wiele atrakcji towarzyszących, o których poinformujemy w najbliższym czasie, a także wspólne historyczne zdjęcie Orłowskiej Rodziny o godzinie 14:30 - zapraszamy wszystkich kibiców, sympatyków oraz byłych i obecnych zawodników wszystkich grup młodzieżowych i seniorskich. Więcej szczegółów wkrótce.
Orzeł Myślenice - Karpaty Siepraw 4:1 (3:1)
Kasperek 3 (k), 13, 22, Zając 81 - Mieszczak 39
ORZEŁ: Pajka - Żak (83 Bodzioch), Mistarz, Kasprzyk, Leśniak (62 Grochal) - M.Serafin, Wyroba, Sałach (83 Nosal), Suder (74 Bartosz), Zając - Kasperek
Komentarze