Gol Mistarza z dedykacją dla córeczki...
Orzeł Myślenice w tej rundzie nie strzelił wielu bramek. W meczu z Rokitą Kornatka stworzył za to mnóstwo sytuacji, ale skuteczność zawodziła. W końcu impas strzelecki przełamał Mateusz Mistarz, popisując się fantastycznym uderzeniem zza pola karnego, a gola zadedykował córeczce, która narodziła się dzień wcześniej. Koledzy z drużyny zrobili dla Mistee'go tradycyjną kołyskę, a my jeszcze z tego miejsca serdecznie gratulujemy rodzicom i życzymy dużo zdrowia!
Ten gol i cała sytuacja z nim związana to zdecydowanie największy plus sobotniego meczu. Z pozostałych Orłowcy zbyt zadowoleni być nie mogą, gdyż znów nie zdołali wygrać chociaż wydawać się mogło, że wszystko zaczęło się układać dobrze. Mecz z Rokitą niejako podsumował rundę jesienną w wykonaniu myśleniczan i zamknął ją klamrą, bo scenariusz był niemal taki sam jak zawsze - niby było dobrze, niby można było wygrać, ale na końcu coś stanęło na przeszkodzie i zawodnicy Orła sami sobie zaszkodzili.
Jeszcze w pierwszej połowie to Orłowcy mogli i powinni wyjść na prowadzenie - blisko było po rzucie wolnym Adriana Kasprzyka, bramkę mogła przynieść przebojowa akcja Dominika Górki prawym skrzydłem, nieznacznie pomylił się Marcin Parszywka, a Dariusz Ślusarz oddał w tej połówce więcej strzałów na bramkę niż w sumie w całym sezonie. Niestety żaden nie zaskoczył bramkarza Rokity. Należy też wspomnieć o sytuacjach rywali, bo raz świetnie Grzegorza Żuławińskiego powstrzymał Grzegorz Bałucki, a sprytny techniczny strzał Adama Piwowarczyka minął bramkę.
Druga połowa zaczęła się od wspomnianej już pięknej bramki Mateusza Mistarza, a chwilę później powinno być 2:0, gdy w polu karnym nieprzepisowo powstrzymywany był Krzysztof Pyzio, ale rzutu karnego niestety nie wykorzystał Grzegorz Bałucki. Ta sytuacja dodała wiatru w żagle zawodnikom Rokity, bo już chwilę później mieli trzy dogodne sytuacje, ale Marek Pajka udanie interweniował.
Przyjezdni dopięli jednak swego i doprowadzili do wyrównania z rzutu karnego podyktowanego za faul Dominika Górki, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się kapitan Rokity Adam Piwowarczyk. Orłowcy szalę na swoją korzyść powinni przechylić w końcówce, gdy w stuprocentowej sytuacji w bramkę nie trafił Krzysztof Pyzio, a po główce Mateusza Mistarza piłka trafiła w słupek i chociaż po dobitce piłka znalazła się w siatce, to sędzia odgwizdał spalonego. Ostatecznie mecz zakończył się remisem i Orzeł Myślenice zakończył rundę jesienną sezonu 2014/15 z bardzo słabym rezultatem, plasując się z zaledwie dziewięcioma punktami na przedostatniej pozycji w tabeli. Należy jednak wziąć na wgląd to, że aż sześciokrotnie w tej rundzie podopieczni trenera Sławomira Świecy remisowali, dzieląc się punktami z rywalami.
Orzeł Myślenice - Rokita Kornatka 1:1 (0:0)
Mateusz Mistarz 52' - Adam Piwowarczyk 65' (k)
Orzeł: Marek Pajka - Dominik Górka, Adrian Kasprzyk, Kamil Ostrowski, Grzegorz Bałucki - Dawid Suder (64 Kamil Lesiński), Bartłomiej Łętocha, Dariusz Ślusarz, Krzysztof Pyzio - Marcin Parszywka (68 Patryk Jamrozik), Mateusz Mistarz
Komentarze