Gdovia - Orzeł 0:4, rozstrzelani w pierwszej połowie...

Już po pierwszej połowie wszystko w tym meczu było jasne, Orłowcy prowadzili z Gdovią Gdów 4:0 i nie mogli już dać sobie wydrzeć tego zwycięstwa. Oo zmianie stron co prawda nieco spuścili z tonu, ale spotkanie zakończyło się okazałym zwycięstwem. Bramki zdobyli Tomasz Sabała, Kamil Lesiński, Kamil Czajkowski oraz Kamil Gawlik.

Pierwsze minuty meczu były dość wyrównane, ale po zdobyciu pierwszego gola Orzeł ruszył do szturmowych ataków i to się opłaciło. Najpierw po kombinacyjnej akcji Grzegorz Kowalczyk zagrał do Tomasza Sabały, który na piątym metrze "wyczekał" bramkarza i wyprowadził Orła na prowadzenie.

Zdecydowanie ozdobą tego spotkania był drugi gol dla Orła, gdy Kamil Lesiński huknął jak z armaty z dystansu, a piłka wpadła w samo okienko bramki Gdovi. Nim miejscowi spróbowali się otrząsnąć po utracie tego gola, to było już 3:0. Tym razem długą piłkę Michał Górka idealnie zgrał piętką do nadbiegającego Kamila Czajkowskiego, a ten precyzyjnie dołożył nogę i nie dał szans bramkarzowi na interwencję. 

Wynik jeszcze przed przerwą ustalił Kamil Gawlik, który w dogodnej sytuacji co prawda trzykrotnie dobijał swój strzał, ale koniec końców efekt był zadowalający i piłka znalazła drogę do siatki. W drugiej połowie Orłowcy mieli kilka sytuacji, między innymi dwie Krzysztofa Zająca oraz próbę Mariusza Kasperka. Gdovia w końcówce również śmielej zaatakowała nie mając nic do stracenia, ale Orzeł zakończył to spotkanie z czystym kontem.

Gdovia Gdów - Orzeł Myślenice 0:4 (0:4)
Sabała 12, Lesiński 21, Czajkowski 29, Gawlik 32

ORZEŁ: Obłaza - Leśniak, Kasprzyk, Wyroba, Lesiński (46 Kasperek) - Sałach, Sabała (58 Płonka), Kowalczyk, Gawlik (67 Pyzio), Czajkowski (71 Stryszowski) - Górka