LKS Wesoła
LKS Wesoła Gospodarze
1 : 1
0 2P 1
1 1P 0
LKS Górki
LKS Górki Goście

Bramki

LKS Wesoła
LKS Wesoła
Wesoła
90'
Widzów:
LKS Górki
LKS Górki
90'
rzut karny

Kary

Brak kar

Relacja z meczu

Autor:

LKS Wesoła

Utworzono:

24.10.2016

Niedosyt pozostał …

Wczoraj w ramach 11 kolejki do Wesołej zawitała ekipa z Górek. To spotkanie z racji pozycji obu zespołów w tabeli miało być hitem kolejki. I choć sam poziom widowiska nie był taki jaki by sobie oba zespoły wyobrażały to na pewno pojedynek był bardzo zacięty. Dużo walki w środku pola na nasiąkniętym wodą boisku na pewno kosztowało sporo zdrowia oba zespoły. Od początku nikt nie chciał popełnić błędu, który mógł być brzemienny w skutkach. Próżno było szukać ładnej i kombinacyjnej gry w poczynaniach zawodników obu ekip, choć trzeba przyznać, iż chwilami goście próbowali grać piłką zwłaszcza w pierwszej połowie. Na nic się jednak to zdawało, gdyż gospodarze byli czujni i nie pozwalali na zbyt wiele podopiecznym trenera Siwika. Doskonałych bramkowych okazji było bardzo nie wiele, jeżeli się zdarzały to obronną ręką wychodzili z nich bramkarze. Niesieni chóralnym, a chwilami wulgarnym śpiewem swoich kibiców „ żółto – czarni” najlepszą okazje mieli po rzucie wolnym wykonywanym przez Łukasza Wójcika. Piłka po jego strzale otarła się o górna część poprzeczki. W naszych szeregach duet napastników Wojtek Dyrak i Witold Drewniak był niezwykle skrupulatnie pilnowany, lecz temu drugiemu w końcu się udało się napocząć rywala w 39min. Z głębi pola zagrywał Wrona, jeden z defensorów minął się z piłka, która dotarła do Witka, a ten strzałem w długi róg umieścił piłkę w siatce. Chcieliśmy pójść za ciosem, z dystansu z pół woleja uderzył Barć, lecz trafił w kapitan przyjezdnych i piłka wyszła na rzut rożny, którego również nie udało się zamienić na bramkę. Do przerwy 1-0.

Po przerwie wiedzieliśmy, iż górczanie na pewno zrobią wszystko aby wyrównać stan meczu. Początkowo się jeszcze nie rzucili do ataku, lecz wraz z upływem czasu zmieniali ustawienie na bardziej ofensywne. Postrach siali głównie po stałych fragmentach gry. A my mięliśmy wówczas, wiec ej miejsca z przodu, co skutkowało kilkoma niezłymi okazjami do podwyższenia wyniku. Wartą do odnotowania była akcja W. Drewniaka, który ograł defensywę przyjezdnych w polu karnym i z ostrego kąta strzelił, lecz bramkarz wyszedł z opresji. W innej bliźniaczo podobnej akcji podanie otrzymał Wojtek Dyrak, ale jego strzał został w ostatnim momencie zablokowany przez ofiarna interwencję obrońcy z Górek. Przyjezdni starali się naciskać, po kolejnym rzucie wolnym wykonywanym oczywiście przez Wójcika, doskonałą interwencja popisał się nasz grający trener Łukasz Wielgos, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Minuty upływały a wynik się nie zmieniał. Aż do 90 minuty, kiedy to po rzucie rożnym wykonywanym przez nasz zespół nadzialiśmy się na kontrę. Piłkę otrzymał szybki Przemysław Florek i mając przed sobą na 20m Dominika Wielgos, starał się go minąć, ta sztuka udała mu się częściowo, gdyż nasz obrońca wybił mu piłkę trafiając jednocześnie w nogi. Skrzydłowy upał, akcja miała miejsce na pograniczu pola karnego, boczny arbiter początkowo podniósł chorągiewkę, lecz szybko ja opuścił nie będąc pewnym swojej decyzji, a spóźniony za akcją arbiter główny wskazał na wapno. Pod wątpliwość należy poddać fakt, czy był faul, a jeżeli był to czy aby na pewno w polu karnym?? Tego się jednak nie dowiemy, bo to już historia. Z 11m bramkę wyrównująca zdobył lider zespołu Łukasz Wójcik. Co bardzo ucieszyło przyjezdnych fanów, do tego stopnia , iż w sposób wulgarny śpiewali niczym na meczu derbowym z odwiecznym rywalem tu cyt. „Jechać z kur....” . Trzeba jednak uczciwie przyznać, iż z przebiegu całego spotkania ta bramka się należała ekipie z Górek, która bardzo ambitnie walczyła i w ostatniej minucie meczu wydarła nam zwycięstwo. Tak więc, podział punktów jest wynikiem sprawiedliwym, lecz lekki niedosyt pozostał bo było bardzo blisko, aby zgarnąć pełną pule. Taka jest piłka, gramy dalej. Górką dziękujemy za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach. Ten 1 zdobyty punkcik zespół dedykuje naszemu snajperowi Wojtkowi Dyrak, który obchodził swoje 35 urodziny – dużo zdrówka J. Nam na rozkładzie pozostał Orzeł Pustyny i Burza Rogi, tak więc za tydzień udamy się z delegacją do Pustyn, które urwały punkty w derbowym pojedynku Wisłokowi, co sprawiło, iż nadal prowadzimy w stawce.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości