Parasol Wrocław
Parasol Wrocław Gospodarze
0 : 5
0 2P 3
0 1P 2
Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra Goście

Bramki

Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
70'
Widzów:
Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra
Brak danych


Skład rezerwowy

Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Parasol Wrocław
Parasol Wrocław
Imię i nazwisko
Maciej Wrona Trener
Krzysztof Zawadzki Drugi trener
Lotnik Twardogóra
Lotnik Twardogóra
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Krzysztof Zawadzki

Utworzono:

22.09.2015

Dzisiejszy mecz w LOT z Lotnikiem Twardogóra w sposób wyjątkowy pokazał nam dlaczego w tych kategoriach wyniki należy traktować jako dodatek, coś drugo lub nawet trzeciorzędowego nie wyciągając z tego daleko idących wniosków. Już po wyjściu drużyn na boisko można było zobaczyć jak duża różnica wzrostu dzieli obie drużyny, za tym oczywiście idzie siła i szybkość a przy takich dysproporcjach wyszkolenie techniczne schodzi na dalszy plan. Sam mecz nie należał do takich, które ogląda się z przyjemnością - goście pomimo wspomnianej różnicy nie pokazali zbyt wyszukanego futbolu, rzadko decydowali się na dłuższe wymiany podań czy techniczne fajerwerki. My przystąpiliśmy do meczu ze zbyt małą wiarą w odniesienie sukcesu, mnożąc błędy, których w ostatnich meczach udawało nam się unikać, w szczególności myślę o właściwych wyborach kierunku grania i dokładnościach podań. Usztywnienie zawodników spowodowało, że "boisko" zaczęło sprawiać znacznie większe problemy, piłka nie słuchała się nogi tak jak tydzień temu a i w wielu sytuacjach - tak podbramkowych z jednej i drugiej strony, jak i podczas wybijania piłki po przerwaniu akcji - brakowało nam przysłowiowego szczęścia. Ostatnie 15 minut należało do nas, być może też i dlatego, że zawodnicy Lotnika wiedzieli, że końcowy wynik jest już przesądzony a może i dlatego, że wreszcie zaczęliśmy grać szybciej i dokładniej. Żal tylko, że żadnej akcji nie udało się zakończyć zdobyciem bramki bo za drugą połowę nam się ona należała. Na koniec jeszcze pozostaje tylko zauważyć bardzo dobrą grę defensywną, w której szczególnie wyróżnia się Maciek Świędrych - kilkanaście przerwanych akcji, niejednokrotnie dobrymi odbiorami i duży procent dokładnych podań nie mogą przejść niezauważone.

P.S.
Z relacji naszych zawodników drużyna Lotnika może kandydować do miana najbardziej wulgarnej drużyny rozgrywek. Sport powinien także wychowywać i w takich kategoriach wiekowych trenerzy prowadzący drużyny i na to powinni zwracać uwagę.

I połowa

25 sek - młody sędzia zaczyna również mecz od poważnego błędu nie widząc wyraźnego spalonego. Zawodnik Lotnika też chyba jest tym zaskoczony bo będąc w bardzo dobrej sytuacji oddaje słaby strzał obok bramki.

5 min - 0:1 - GOL LOTNIK - po 5 minutach "kopaniny" przypadkowa ręka z prawej strony boiska powoduje, że rywale wykonują rzut wolny. Uderzona nie najmocniej piłka leci 30 metrów i przy spóźnionej reakcji Nikosia wpada przy słupku do bramki.

17 min - 0:2 - GOL LOTNIK - Kolejna bramka podarowana rywalom: piłkę od bramki wybija Błażej Świątko zagrywając tuż przed pola karne do Krzysia Świenca, zagrana nieczysto w pierwszym kontakcie piłka ląduje wprost pod nogami stojącego przy linii 16-go metra napastnika, który nieatakowany przez nikogo oddaje celny strzał przy lewym słupku.

18 min - Zaraz przy wznowieniu od środka i próbie przeprowadzenia akcji na drugą połowępodajemy piłkę rywalom i wystarcza jedno podanie aby była sytuacja, która mogła skończyć się stratą kolejnego gola.Strzał mija jednak prawy słupek bramki.

27 min - niecodzienna sytuacja, kiedy w ciągu jednej minuty ukaranych jest dwóch zawodników Lotnika - pierwszy za niesportowe zachowanie a drugi za nierozważny faul wyprostowaną nogą w kolano Wiktora Zielińskiego.Mamy sytuację 11 na 9, ale i to było za mało aby przeprowadzić składniejszą akcję zakończoną choćby strzałem na bramkę.

34 min - po długim czasie oczekiwania oglądamy jakąkolwiek interwencję bramkarza - niestety nie przeciwnika i ponownie po naszym błędzie przy wyprowadzaniu piłki tracimy ją na 20 metrze i zawodnik Lotnika oddaje niegroźny strzał wprost w środek bramki.

II połowa

4 min - 0:3 - GOL LOTNIK - drugą połowę zaczynamy od kolejnego prezentu dla gości. Tym razem błędu na bramce, przede wszystkim w ustawieniu, nie ustrzegł się Daniel. Piłka uderzona z rzutu rożnego zakręcała zaraz za bliższym słupkiem a spóźniona reakcja i próba jej wybicia przez Daniela nogą była nieudana.

9 min - strzał w środek naszej bramki - tylko do statystyk:)

11 min - 0:4 - GOL LOTNIK - tym razem w prezencie goście otrzymali rzut wolny, bo faul Radzia był niepotrzebny. Piłkę ok 23 metrów od naszej bramki po prawej stronie boiska ustawił lewonożny zawodnik i oddał bardzo dobry strzał. Piłki nie sięgnął Daniel i tracimy kolejną bramkę.

15 min - 0:5 - GOL LOTNIK - prezentów ciąg dalszy... Po wyrzucie z autu z prawej strony boiska zawodnik Lotnika wrzuca w ciemno piłkę w nasze pole karne, Błażej źle oblicza jej lot i przy próbie wybicia mija się z nią dzięki czemu piłka trafia do nie stojącego w naszym polu karnym nie krytego napastnika. Strzał z bliskiej odległości intuicyjnie broni nogami Daniel, piłka wraca pod nogi strzelającego a przy dobitce jeszcze lepszą interwencją popisuje się Daniel... niestety tylko połowicznie, ponieważ wybronioną piłkę leżąc próbuje wygarnąć poza boisko na tyle nieszczęśliwie, że wpada ona przy słupku do bramki. Należy jednak wspomnieć, że do obronionej piłki i tak pierwszym byłby napastnik bo tym razem obrońcy reagowali bardzo apatycznie.

16 min - podczas interwencji piłką w głowę zostaje trafiony Daniel Tomczyk i do bramki wraca Nikodem Fulczyński

18 min - jedna z niewielu dobrychakcji rywala zakończona celnym strzałem (niestety zapoczątkowana ponownie przez nasz błąd i podanie przeciwnikowi piłki pod nogi). Tym razem Nikodem był na posterunku i po skróceniu konta wybił piłkę nogami.

21 min - albo Lotnik stanął, albo my zaczęliśmy grać lepiej i na efekty nie trzeba było długo czekać - Przemek Marcjan "zakręcił" dwójką zawodników i zagrał na wolne pole do Radzia Kusiaka. Do sukcesu zabrakło pół metra, bo czujny bramkarz wyszedł z bramki i Radziowi pozostało tylko nabić piłkę w jego nogi i kontynuować akcję wyrzutem z autu. Po szybkim wyrzucie w pole karne wpadł z piłką Błażej Świątko i zagrał na 11-sty metr do Adasia Kadyło, Adaś minął się z piłką, ale trafiła ona do Kuby Zawadzkiego i.... tym razem dało o sobie znać boisko - piłka podskoczyła przed strzałem, kiks i w efekcie uderzenie bardzo niecelne.

23 min - kolejna akcja podbramkowa po podaniu Przemka Marcjana do Radzia Kusiaka, tym razem Przemo zagrywa prostopadłą piłkę a grający z lewej strony Radziu nie decyduje się na uderzenie z pierwszej piłki słabszą nogą a przyjęcie powoduje, że przy nim jest już obrońca, który blokuje jakąkolwiek możliwość kontynuacji tej akcji.

26 min - po wyrzucie z autu na linii pola karnego ładnie obrócił się zostawiając za plecami obrońcę przesunięty do ataku Błażej Świątko. Gdy miał już przed sobą tylko bramkę i bramkarza sędzia zdecydował się na odgwizdanie faulu zamiast zastosować przywilej korzyści. Rzut wolny grany pomiędzy rosłych obrońców do Błażeja nie mógł zakończyć się powodzeniem a piłka po jego głowie wyszła poza boisko.

29 min - uderzenie z dystansu zawodnika gości w środek bramki i Nikodem pewnie łapie piłkę. Dobry, celnywyrzut ręką i konstruujemy najładniejszą akcję meczu, pokazując tym samym, że i z takim przeciwnikiem potrafimy coś zagrać. Akcję rozpoczyna indywidualny popis Przemka Marcjana, który po otrzymaniu piłki od Oskara Woźnego "wkręca" jednego zawodnika a drugiemu zakłada popularną "siatkę" i zagrywa do Krzysia Świenca, Krzysiu po przyjęciu do Kuby Zawadzkiego, Kuba z pierwszej do Radzia Kusiaka a on przedłuża do rozpędzonego Błażej Świątko. Błażej ucieka obrońcom, ale znajduje się w rogu pola karnego tuż przy końcowej linii, "przekładanka" nad piłką pozwala na włączenia się do akcji Kuby, więc Błażej wycofuje mu piłkę, Kuba schodzi do strzału i uderza w kierunku długiego rogu. Niestety na torze lotu piłki staje obrońca, który kolanami zbija ją ponownie do Błażeja. Tym razem zagranie Błażeja wzdłuż linii do Adasia Kadyło i ponownie dziwny kozioł piłki na nierówności przed bramką powoduje, że trafia ona w uda Adasia i ponad poprzeczką wychodzi poza boisko.

32 min - dalekie wybicie Nikodema trafia do Błażeja, który walcząc z dwójką obrońców wygrywa pojedynek i staje przed szansą zdobycia "honorowej" bramki. Oddany strzał jest jednak o ułamek sekundy spóźniony co powoduje, że bramkarz tak skraca kąt, że piłka po jego nogach wychodzi na rzut rożny.

34 min - i sędzia nam nie pomaga w zdobyciu tej jednej bramki - najpierw zbyt pochopnie odgwizduje pozycję Adasiowi Kadyło - po jego zagraniu w pole karne na czystej pozycji znalazł się Radziu Kusiak a po chwili, gdy po rzucie rożnym dla Lotnika Nikoś długim wykopem uruchomiłby pozostawionego bez opieki Błażeja odgwizduje koniec meczu.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości