Dąb Dobkowice
Dąb Dobkowice Gospodarze
1 : 1
1 2P 1
0 1P 0
Łęk Ostrów
Łęk Ostrów Goście

Bramki

Dąb Dobkowice
Dąb Dobkowice
Nieznany zawodnik
80'
Widzów:
Łęk Ostrów
Łęk Ostrów

Kary

Dąb Dobkowice
Dąb Dobkowice
Łęk Ostrów
Łęk Ostrów

Skład wyjściowy

Dąb Dobkowice
Dąb Dobkowice
Brak danych
Łęk Ostrów
Łęk Ostrów


Skład rezerwowy

Dąb Dobkowice
Dąb Dobkowice
Brak dodanych rezerwowych
Łęk Ostrów
Łęk Ostrów

Sztab szkoleniowy

Dąb Dobkowice
Dąb Dobkowice
Brak zawodników
Łęk Ostrów
Łęk Ostrów
Imię i nazwisko
Piotr Czyż Trener

Relacja z meczu

Autor:

Łęk Ostrów

Utworzono:

23.07.2015

Dzisiejszy mecz był najważniejszym w tym sezonie dla Ostrowa i Dobkowic. Od tego spotkania zależało ktowygra A-klasę juniorów młodszych. Po ciężkiej pracy i tylu wygranych spotkaniach wszystko miało wyjaśnić się tutaj, w przedostatnim meczu sezonu. W rundzie jesiennej Dobkowicom dopisało szczęście i wywieźli 1 punkt z Ostrowa mimo, że przegrywali już 2-0. Patrząc na tabelę,Łęk dzisiaj mógł sobie pozwolić na remis w tym wyjazdowym meczu. Można było się domyślać, że toDobkowice będą dyktowały grę oraz że tym razem szczęście będzie sprzyjało naszym juniorom.

Już w pierwszych minutach meczu gospodarze mieli okazję strzelić bramkę z rzutu karnego. Dzięki znakomitej interwencji naszego bramkarza wynik pozostał dla nas korzystny. Chwilę potem gospodarze strzelają w słupek, widać że szczęście dopisuje tym razem juniorom z Ostrowa. Dobkowice zdecydowanie przejmują inicjatywę i zamykają gości na ich połowie. Dobrze spisują się obrońcy, a bramkarz wyrasta na bohatera tego spotkania. W ostatniej akcji w pierwszej połowie juniorzy Łęku oddają pierwszy celny strzał i niespodziewanie wychodzą na prowadzenie 0-1. W drugiej połowie gra wygląda podobnie... Jest to pierwszy mecz, w którym Łęk jest gorszy w grze ofensywnej od rywala,a nawet nie potrafi oddać strzału. Po zagraniu ręką gospodarze mają drugi rzut karny w tym spotkaniu. K. Koralewicz po raz drugi daję nadzieję na wygranie tego meczu, drugi raz nie daje się zaskoczyć, drugi raz broni "11". Przez 80 minut bronił dosłownie wszystko. Gospodarze trafiali w poprzeczkę, w słupek, szczęście naprawdę było po naszej stronie. W samej końcówce udało im się wyrównać po zamieszaniu pod bramką Łęku. Bardzo nerwowa końcówka i ostatecznie remis 1-1.

Wielki mecz bramkarza, mecz życia. Niecodziennie zdarza się złapać dwa rzuty karne i bezbłędnie bronić przez 80 minut. W prawdzie jedna bramka padła, ale to spotkanie mogło skończyć się pogromem. Znakomita postawa obrońców również jest godna pochwały. Przed ostatnim meczem nadal pozostaje przewaga jednego punktu. Teraz w ostatnim meczu sezonu, meczu na swoim boisku, trzeba wygrać mecz z solidną drużyną z Wólki Pełkińskiej.

40' - 0-1 - R. Bernal - Akcja lewym skrzydłem. D. Mazur ogrywa prawego obrońcę i dośrodkowuje.Jednak gospodarze główkują, ale w nie najlepsze miejsce.Piłka na 16m już się nie kozłuje, tylkotoczy się po ziemi. Najbliżej do niej miał R. Bernal iztej odległościstrzela po ziemi pod słupek na tyle mocno, że bramkarz gospodarzy jest bezradny.

79' - 1-1 - Dośrodkowanie z rzutu rożnego na dalszy słupek. Dużo piłkarzy w tym miejscu razem z bramkarzem i zrobiło się zamieszanie. Ostatecznie piłka docierado piłkarza gospodarzy, który strzela z 1m do niemal pustej bramki.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości