Zawisza II Rzgów - Andrespolia Wiśniowa Góra


Zawisza Rzgów
Zawisza II Rzgów Gospodarze
0 : 3
0 2P 2
0 1P 1
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra Goście

Bramki

Zawisza Rzgów
Zawisza Rzgów
Rzgów, ul. Tuszyńska 58
90'
Widzów: 50
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Zawisza Rzgów
Zawisza Rzgów
Brak danych
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra


Skład rezerwowy

Zawisza Rzgów
Zawisza Rzgów
Brak dodanych rezerwowych
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra

Sztab szkoleniowy

Zawisza Rzgów
Zawisza Rzgów
Brak zawodników
Andrespolia Wiśniowa Góra
Andrespolia Wiśniowa Góra
Imię i nazwisko
Tomasz Karasiński Trener
Bogdan Wójcik Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

mak

Utworzono:

02.10.2014

Po porażce z Włókniarzem wszyscy kibice zastanawiali się czy Andrespolii uda się zmienić styl gry w tak krótkim czasie. Tym bardziej, że mecze w Rzgowie zawsze należały do jednych z trudniejszych. Tymczasem od pierwszej sekundy do ataku ruszyli piłkarze z Wiśniowej Góry którzy niczym nie przypominali zespołu z ostatniego spotkania ligowego. Już w 5 minucie prowadzenie dla Andrespolii mógł zdobyć Niżnikowski którego strzał z kilku metrów obronił Zieliński.

Przez pierwszy kwadrans Andrespolia grała szybką i pomysłową piłkę i uzyskała sporą przewagę. W 15 minucie po stracie piłki w środku pola przez pomocników Wiśniówki, Zawisza przeprowadziła lewą stroną szybki kontratak i tylko zdecydowane wyjście z bramki Kulpy sprawiło, że goście zachowali „zerowe” konto. Ale już 2 minuty później po szybkiej akcji Kopy lewą stroną obrońca Zawiszy nie widział innego wyjścia jak sfaulowanie pomocnika Andrespolii w polu karnym. Sędziemu Karolakowi nie pozostało nic innego jak wskazanie na punkt 11 metrów. Niestety strzał Kamila Gumela był zbyt lekki i Zieliński wybił piłkę na róg.

Andrespolia dalej grały ładny i ciekawy dla oka futbol. Jednak pomimo przewagi nie uchroniła się od błędu który o mało nie skończył się bramką. A wszystko zaczęło się od straty piłki w środku pola. Aby przerwać szarżę napastnika gospodarzy nasi obrońcy musieli uciec się do faulu tuż przed linią pola karnego. Na szczęście strzał z rzutu wolnego Jankiewicza minął daleko bramkę Kulpy.

W 36 minucie Andrespolia objęła prowadzenie. Ładnym rajdem lewą stroną popisał się Niżnikowski i na wysokości pola karnego idealnie dośrodkował Estemberga który strzałem z pierwszej piłki nie dał szans bramkarzowi Zawiszy. Ale już cztery minuty później to Dawid Kulpa ratuje Wiśniówkę desperackim rzutem pod nogi będącego z nim sam na sam Hubertem Rechcińskim. Jednak ostatnie dwie minuty pierwszej połowy należały do Andrespolii. Najpierw szczęśliwie nogami Zieliński wybija na róg strzał Niżnikowskiego a potem strzał Gumela z 20 metrów odbija się rykoszetem od obrońcy Rzgowa.

W przerwie trenerzy Karasiński i Świerczyński nie wprowadzili żadnych zmian w swoich zespołach. Podobnie jak w pierwszej połowie Andrespolia od razu przystąpiła do ataku. W pierwszych trzech minutach drugiej części „zieloni” mieli dwie bardzo ładne i szybkie akcje po których mogli zdobyć kolejne bramki. Jednak i tym razem zabrakło tzw. „ostatniego podania”. W 56 minucie kolejna bardzo dobra akcja gości. Wilk zagrywa na prawo do Niżnikowskiego a ten do Estemberga. Jednak strzał „Efiego” ładnie broni Zieliński. Minutę później Wilk ponownie przerzuca piłkę ze środka na prawą stronę do Niżnikowskiego a ten mija obrońcę Zawiszy i wpada z piłką na pole karne. Z lewej strony akcję zamyka Kopa. Bramkarz Zawiszy myśląc że Tomek będzie podawał piłkę do Damiana robi dwa kroki w prawą stronę odkrywając krótki słupek co bezwzględnie wykorzystuje nasz pomocnik zdobywając drugą bramkę.

Reakcja trenera Świerczyńskiego jest natychmiastowa. W 58 minucie wprowadza do gry dwóch pomocników, Skupienia i Wieczorkowskiego którzy zmieniają Jędrzejewskiego i Pokorskiego. Od tej chwili gra Zawiszy nabiera dynamiki. Rzgowianie zaczynają dominować w środku boiska. Ich akcje nabierają tempa i są coraz groźniejsze. Do 70 minuty Andrespolia jest praktycznie zamknięta w hokejowym zamku. W 70 minucie trener Karasiński zmienia na lewej stronie zmęczonego Wilka wprowadzając w jego miejsce Turczyna. Powoli piłkarze w zielonych strojach zaczynają odzyskiwać inicjatywę. W 75 minucie strzał z wolnego Niżnikowskiego minimalnie mija poprzeczkę. Coraz częściej dają się we znaki defensywie Zawiszy rajdy bokami Kopy i Niżnikowskiego. W 75 minucie właśnie do Niżnikowskiego na lewą stronę zagrywa Estemberg. Niżnikowski mija dwóch obrońców i uderzeniem z 14 metra zdobywa swoją drugą w tym meczu a trzecią dla Andrespolii bramkę.

Goście już do końca nie oddali inicjatywy pomimo ze gospodarze cały czas dążyli do zmiany niekorzystnego wyniku. W 84 minucie Dawid Kulpa efektowną paradą wybija na róg silny, mierzony pod poprzeczkę strzał z 15 metrów Jankiewicza a w 85 w sytuacji sam na sam strzał Rechcińskiego.

W przekroju całego spotkania bardzo dobry mecz zagrał Tomek Niżnikowski. Mogła podobać się również gra Przemka Wilka a defensywie Kępki i Leonowa. Tradycyjnie mocnym punktem drużyny była bramkarz Dawid Kulpa.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości