SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Gospodarze
2 : 7
2 2P 7
0 1P 0
MKS Libiąż
MKS Libiąż Goście

Bramki

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Nieznany zawodnik
rzut karny
90'
Widzów:
MKS Libiąż
MKS Libiąż
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
MKS Libiąż
MKS Libiąż
Brak danych


Skład rezerwowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
MKS Libiąż
MKS Libiąż
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników
MKS Libiąż
MKS Libiąż
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

03.01.2022

SPRiN Regulice - MKS Libiąż 2:7 (0:5)

Bramki: Wojciech Sikora, Krzysztof Turek (k)

SPRiN: Prasak- Grębski (70' K. Turek), Starzykiewicz, Lizoń, Kołacz- Sikora, Brzezoń (70' Zimoląg), M. Matusik, J. Ciołek (15' Maj), M. Turek (45' Knapik)- Seremak

Gospodarze, rozpoczęli ten mecz bardzo poprawnie, pierwsze 15 minut przebiegało w wyrównanym tempie, obie ekipy stwarzały sytuacje. Jednak tylko 15 minut. Pierwsza bramka dla zawodników gości wpadła po precyzyjnym strzale z okolicy 40 metra, kiedy to Prasak wybił piłkę do przodu, tam przejął ją obrońca gości i przelobował bramkarza SPRiN-u. Druga bramka wpadła po indywidualnym błędzie bramkarza, który źle obliczył tor lotu piłki i ta po rękawicach zatrzepotała w siatce. Chwile później mogło być już 3:0, ale tym razem w sytuacji sam na sam świetnie zachował się Prasak. Trzecią, czwartą i piątą bramkę, zawodnicy MKS-u strzelili w praktycznie identyczny sposób. Zagranie długiej piłki za obrońców, błędy obrony i trzeba było wyciągać piłkę z siatki. Regulice nie składały broni i starały się atakować, ale strzały Sikory, Seremaka, Brzezonia i Marka Turka, albo były niecelne, albo padały łupem bramkarza.

Po kuble zimnej wody jaki goście wylali na graczy SPRiN-u trener Matusik prosił w przerwie zawodników, aby zresetować głowy i wyjść na nowy mecz. Tak też się stało, Regulice grały jeszcze śmielej, a obrona i bramkarz, pracowała dużo lepiej. Po długim zagraniu na skrzydło do Brzezonia, ten minął obrońcę, dograł w pole karne, a piłkę do bramki wpakował Sikora na 5:1. Po jednym z ataków gości sędzia podyktował wątpliwy rzut karny. Napastnik MKS-u oddał strzał, a piłka odbiła się od reki stojącego metr od strzelającego zawodnika Lizonia i sędzia wskazał na 11 metr. Prasak wyczuł intencje strzelca, ale uderzenie było na tyle precyzyjne, że nie miał on szans i było 6:1. Po chwili Sikora odebrał piłkę obrońcy gości i pognał z nią w stronę bramki, był nie przepisowo zatrzymywany i sędzia orzekł rzut karny, który pewnie wykorzystał Krzystof Turek. Wynik ustalił w końcówce meczu napastnik Libiąża trafiając głową po wrzutce z rzutu rożnego.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości