U19: Kara za nieskuteczność w Oświęcimiu, juniorzy starsi wrócili bez punktów!

Mecz z MKS SMS Oświęcim był szczególnie ważny dla drużyny Orła Myślenice w Małopolskiej Lidze Juniorów Starszych, ale niestety zakończył się niepowodzeniem. Główną przyczyną takiego obrotu sprawy była nieskuteczność, bowiem Orłowcy stworzyli wiele znakomitych okazji, ale zawodziła skuteczność...

Już w pierwszych minutach sam na sam z bramkarzem rywali był Błażej Braś, ale strzelił niecelnie. Później główkował z bliska po dośrodkowaniu Jana Gocała z lewej strony, jednak wprost w bramkarza. Piłka powinna do siatki wpaść też, gdy Błażej Braś miał przed sobą już tylko bramkarza, ale odegrał do lepiej ustawionego Jakuba Niżnika, który z kilku metrów powinien umieścić piłkę w pustej bramce... Powinien, ale ta sztuka się nie udała, gdyż nie trafił w piłkę. Świetną szansę miał też Jan Gocał po zespołowej akcji, ale piłka po jego strzale trafiła w boczną siatkę. 

Ta wyliczanka to tylko pierwsza połowa, w której rywale zagrażali głównie po stałych fragmentach, ale czyste konto zachowywał Ostap Shpakivskyy. Druga odsłona zaczęła się w podobnych okolicznościach, wyłożona przez Kamila Sudra piłka na szósty metr, strzela mocno Błażej Braś i... nad bramką. Taki obrót sprawy i taka nieskuteczność niestety się zemściła, kontra rywali, prostopadłe podanie i piłka mija bramkarza Orła odbija się od słupka i wpada do bramki. Gospodarze prowadzą 1:0.

Orłowcy rzucili się do odrabiania strat i w końcu z asysty Jana Gocała skorzystał Błażej Braś trafiając na 1:1 w sytuacji sam na sam. Niestety jednak gapiostwo w obronie całej drużyny spowodowało, że rywale szybko zagrali ze stałego fragmentu gry i po kontrze strzelili na 2:1. Tę sytuacja poprzedziła krzywdząca dla Orła decyzja o spalonym Kamila Sudra, ale no cóż. Orzeł znów znalazł się w trudnej sytuacji i musiał gonić wynik. Napór wzrastał, rywale ofiarnie się bronili, a piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki. W ostatnich już minutach gracze z Oświęcimia po wybitej piłce na tak zwane uwolnienie uruchomili swojego napastnika, który w sytuacji sam na sam ustalił wynik na 3:1. To nie był udany mecz Orła, zawiodła skuteczność, a w myśl starego porzekadła niewykorzystane sytuacje się zemściły...

MKS SMS Oświęcim - Orzeł Myślenice 3:1 (0:0)
Braś 68

ORZEŁ: Shpakivskyy - Kruczek, Łabędzki, J.Górka, Kowalcze (46 Suder) - Gocał, Płatek, Szczurek, Górka-Khafaga, Braś - Niżnik (58 Nowak)