Orzeł zaciekle walczył, ale lider skuteczniejszy w końcówce!

Gdyby w przerwie meczu ktoś powiedział, że Orzeł Myślenice dostanie srogie lanie w starciu z Węgrzcanką Węgrzce Wielkie, pewnie każdy popukałby się po głowie. Lider Klasy Okręgowej wygrał dotychczas wszystkie ligowe mecze i zdecydowanie prowadzi w tabeli, ale do przerwy w Myślenicach było 0:0, natomiast lepsze okazje bramkowe mieli podopieczni trenera Kamila Ostrowskiego. W drugiej odsłonie doświadczeni rywale bezlitośnie wykorzystali błędy Orłowców i wygrali 3:0.

Paradoksalnie to meczu z liderem Orzeł Myślenice przystępował z największymi brakami kadrowymi w tym sezonie - na ławce zasiedli sami młodzieżowcy, w 16-letni Szymon Górka-Khafaga, który dopiero od tygodnia trenował z pierwszym zespołem, a debiutował w seniorskiej piłce w środowym starciu Pucharu Polski z Trzebunią.

Zacznijmy jednak od przebiegu meczowych sytuacji - w pierwszych minutach efektowna klepka w bocznym sektorze i sam na sam z bramkarzem znalazł się Michał Mirochna. Choć sytuacja była z cyklu stuprocentowych, to strzał wychowanka Orła był zbyt czytelny dla bramkarza rywali i wynik pozostał bezbramkowy. Mecz stał na naprawdę niezłym poziomie, obie drużyny szybko operowały piłką, ale o ile Węgrzcanka z klarownych sytuacji przed przerwą miała tylko jedną - Karol Obłaza świetnie obronił sytuacyjny strzał Marco Grandinettiego - to podopieczni trenera Kamila Ostrowskiego nie potrafili postawić kropki nad i. Między innymi trzy razy zbyt anemicznie strzelał Artur Mistarz, nie powiodły się też próba Mateusza Sudra (strzał w okienko wybronił bramkarz Węgrzcanki), czy strzał głową po rożnym Mateusza Mistarza, wybity z linii bramkowej przez obrońcę.

W drugiej połowie najpierw z asysty Arkadiusza Chlebowskiego skorzystał Grzegorz Stasik, który w sytuacji sam na sam trafił od słupka, później na 2:0 podwyższył Marco Grandinetti wykorzystując niezdecydowanie w defensywie Orła, a na 3:0 po efektownej akcji strzelił Mykola Żydkow. Orłowcy choć zostali w tych trzech sytuacjach znokautowani, to nie spoczęli na laurach - ruchu dodały zmiany i wprowadzeni z ławki Wiktor Syrek i Szymon Górka-Khafaga powinni zdobyć po bramce, ale obaj trafili w poprzeczki. Świetną okazję miał też Bartłomiej Gromala oraz Mark Ponomarenko. Tylko w ostatnim kwadransie pod bramką rywali kotłowało się co najmniej cztery razy, ale Orłowcy ostatecznie mecz zakończyli z zerowym dorobkiem bramkowym i co za tym idzie zerowym dorobkiem punktowym.

Orzeł Myślenice - Węgrzcanka Węgrzce Wielkie 0:3 (0:0)

ORZEŁ: Obłaza - Żak (79 Syrek), M.Mistarz, Bałucki - K.Górka (71 Górka-Khafaga), Kyrylov (79 Braś), Gromala, Suder, Mirochna (62 Topa), Ponomarenko (79 Olesek) - A.Mistarz