Cenne zwycięstwo w Rzeszotarach z dedykacją dla Razia i Oli!

Tego dnia w meczu Orła Myślenice z Tempem Rzeszotary nie zabrakło niczego, były emocje, były efektowne akcje, było zwycięstwo Orła na trudnym terenie, a jedyny smutny widok to dwa puste stoły dla zawodników naszego zespołu do późnych godzin wieczornych na weselu Artura Mistarza z Olą. Mecz z Tempem miał być w piątek, ale Tempo zmieniło datę pomimo naszej prośby na sobotę na 16:00... No nic, Orłowcy na wesele dotarli z opóźnieniem, a wygraną w Rzeszotarach zadedykowali nowożeńcom!

Od początku to podopieczni trenera Kamila Ostrowskiego kontrolowali przebieg meczu, choć Tempo, które w tym sezonie nie zaznało jeszcze goryczy porażki, również groźnie kontrowało. W pierwszych minutach Orłowcy mogli wyjść na prowadzenie, ale precyzji zabrakło Kamilowi Depcie i Michałowi Mirochnie. Rywale odgryźli się dwoma akcjami lewym skrzydłem, najpierw dośrodkowanie i strzał z powietrza trafił w boczną siatkę, a później po dwójkowej akcji Kamil Mitka podawał zamiast strzelać, gdy miał przed sobą tylko Karola Obłazę, a Mateusz Wołowski nie sięgnął futbolówki.

W 19. minucie zespołową akcję napędziło podanie Michała Mirochny do Kamila Depty, a ten grający z konieczności na dziewiątce jak na rasowego snajpera przystało, złamał do środka i wepchnął futbolówkę do siatki z ostrego kąta obok interweniującego bramakrza Tempa. Gol na 2:0 w końcówce pierwszej połowy to już akcja stadiony świata, Orłowcy rozmontowali środkiem rywali grą na jeden, dwa kontakty, a znów klepka Michała Mirochny z Bartłomiejem Gromalą, a następnie podanie do Marka Ponomarenki sprawiło, że Ukrainiec był sam na sam z bramkarzem, ze stoickim spokojem go minął i posłał piłkę do pustej bramki. 

W drugiej połowie szanse na zdobycie kolejnych bramek mieli Michał Mirochna i Kyryl Kyrylov, ale zmarnowali niemal stuprocentowe okazje. Rywale również nie złożyli broni, ale nie zdołali pokonać dobrze dysponowanego Karola Obłazy. Najlepszą okazję miał Igor Bortniczuk, który po rożnym strzelał głową, jednak świetnie interweniował bramkarz Orła. Myśleniczanie zatem wywieźli z Rzeszotar cenny komplet punktów, a teraz w środę zagrają z A-klasowym LKS Trzebunia w Pucharze Polski, by w sobotę o 12:00 podjąć u siebie drużynę lidera - Węgrzcanki Węgrzce Wielkie.

Tempo Rzeszotary - Orzeł Myślenice 0:2 (0:2)
Depta 19, Ponomarenko 42

ORZEŁ: Obłaza - Żak, M.Mistarz, Serafin - Kyrylov (89 Syrek), Gromala, Suder (89 Sałach), Górka - Mirochna (75 Płoszaj), Ponomarenko (75 Topa), Depta (65 Bałucki)