Polonia Niewiadom - TKKF Jedność Grabownia


Polonia Niewiadom
Polonia Niewiadom Gospodarze
4 : 3
2 2P 2
2 1P 1
TKKF Jedność Grabownia
TKKF Jedność Grabownia Goście

Bramki

Polonia Niewiadom
Polonia Niewiadom
Niewiadom
70'
Widzów: Sędziowie: Kula Krzysztof
TKKF Jedność Grabownia
TKKF Jedność Grabownia

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Polonia Niewiadom
Polonia Niewiadom
TKKF Jedność Grabownia
TKKF Jedność Grabownia


Skład rezerwowy

Polonia Niewiadom
Polonia Niewiadom
Numer Imię i nazwisko
6
Kamil Jarkulisz
TKKF Jedność Grabownia
TKKF Jedność Grabownia

Sztab szkoleniowy

Polonia Niewiadom
Polonia Niewiadom
Imię i nazwisko
Łukasz Wystyrk Trener
Kolorz Aleksandra Kierownik drużyny
TKKF Jedność Grabownia
TKKF Jedność Grabownia
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Banek091

Utworzono:

09.04.2016

W meczu drugiej kolejki Ligi Trampkarzy nieznacznie przegrywamy 3:4 z drużyną Polonii Niewiadom. Nie wiele brakowało,żeby nasz pościg zakończył się sukcesem i ze stanu 1:4 doprowadzając do stanu 3:4 mogliśmy urwać chociażby jeden punkt naszemu sobotniemu rywalowi. Niestety brakło nam czasu i pełną pulę zgarnia ekipa z Niewiadomia. Po raz kolejny od pierwszych minut rzucamy się na rywala grając teoretycznie w osłabieniu ,bez naszego kapitana Mateusza Bennka ,który w ostatnim meczu doznał poważnej kontuzji i nie będzie mógł wystąpić przez kilka najbliższych meczy. Mimo to wierzymy w naszą siłę i gnieciemy rywala strzelając raz po raz na bramkę gospodarzy. Nasze uderzenia albo mijają bramkę Polonii albo stają się łupem bramkarza z Niewiadomia. Jedna z nielicznych akcji Polonii i strzale zawodnika gospodarzy z 25 metrów niestety tracimy bramkę . Konrad Płaczek nie wiele ma do powiedzenia przy tym uderzeniu. Grając w takich warunkach na boisku pełnym wody i padającym non stop deszczu nie będzie łatwo odrobić stratę. Po jednej z akcji naszej drużyny jednak strzelamy na 1:1 . Lewa strona boiska, Wiktor Rej przejmuje piłkę i uderza z 10 metrów ze swojej lewej nogi po ziemi precyzyjnie obok bezradnego bramkarza gospodarzy. Wydaje się ,że jest dobrze,łapiemy drugi oddech i ponownie rzucamy się na rywali. Nasza odważna gra zostaje ukarana. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego na przerwę po indywidualnych błędach najpierw tracimy bramkę na 1:2 ,a po przerwie przeciwnik strzela nam zbyt łatwo kolejne dwie bramki i stajemy w obliczu porażki ,gdyż wynik 1:4 będzie bardzo ciężko odrobić .Lecz nasza bardzo ambitna gra powoduje, że najpierw z rzutu rożnego Adrian Pompa uderzeniem głową strzela na 2:4 ,a 8 minut przed końcem Maciej Fojcik trafia w światło bramki i piłka ląduje w siatce i cieszymy się z wyniku 3:4. Staramy się ,walczymy jak lwy lecz brakuje nam czasu . Sędzia kończy ten bardzo emocjonujący mecz a nasza porażka staje się faktem.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości